Sienkiewiczowscy "Krzyżacy" przeżywali po II wojnie światowej istny renesans. Doświadczone sześcioletnią niemiecką okupacją społeczeństwo chętnie wracało do tryumfu nad germańskim zakonem. Powieść była pierwszą masowo wydawaną polską książką po wojnie. Liczący 22 tys. egzemplarzy nakład rozszedł się w błyskawicznym tempie.
"Krzyżacy" to najbardziej tendencyjna powieść Sienkiewicza. Dobre rycerstwo polskie jest w niej przeciwstawione złemu rycerstwu niemieckiemu (zakonnemu). Dlatego ekranizacja spełniała znakomicie wymogi antyniemieckiej propagandy epoki gomułkowskiej.
"Jako człowiek i artysta był skomplikowany". Wywiad z córką Aleksandra Forda
- Współczesność nie jest kwestią kalendarza. Można nakręcić film dziejący się w naszych czasach i nie będzie on miał nic wspólnego ze współczesnością. To jest sprawa problematyki, która porusza, albo nie porusza, współczesnego widza. "Krzyżacy" – powieść historyczna – ma ostrą aktualność po dziś dzień - przyznawał Aleksander Ford w audycji z cyklu "Muzyka i aktualności".
02:17 Aleksander Ford.mp3 Sądzę, że gdyby ogłosić plebiscyt na to, jaką powieść chcieliby zobaczyć Polacy jako film, to „Krzyżacy” Sienkiewicza znaleźliby się w czołówce – mówił Aleksander Ford audycji "Muzyka i aktualności". (PR, 31.08.1959)
Nie bez przyczyny rycerze zakonni "hajlują" na powitanie wielkiego mistrza, a von Jungingen tuż przed bitwą wypowiada znamienne "Gott mit uns" - "Bóg z nami", dewizę przejętą przez Wehrmacht, która była wytłoczona na każdej klamrze pasa niemieckiego żołnierza z czasów II wojny światowej. Krzyżacy u Forda mieli być w oczywisty sposób odpowiednikami hitlerowskich Niemców. O odpowiednią wymowę ideologiczną dzieła dbał specjalny konsultant z ramienia władz, Leon Kruczkowski.
Legendarny zegarek
Dzięki propagandowym założeniom filmu, Ford mógł liczyć na wartki strumień państwowych pieniędzy. Dla reżysera była to okazja do stworzenia wielkiego fresku.
"Tandaradei!", czyli jak pokazać Krzyżaków
Ford osobiście doglądał wielu aspektów produkcji, w tym wyboru odtwórców ról w swoim obrazie. Mieczysława Kalenika do roli Zbyszka z Bogdańca wybrał, mimo że tego podczas przesłuchania zjadła trema. Kalenik dowiódł zresztą, że jest w stanie pracować w o wiele bardziej stresujących warunkach niż casting, bo większość zdjęć do filmu zagrał ze… złamaną podczas pierwszych dni kręcenia "Krzyżaków" nogą. Wybór Aleksandra Fogla do roli Maćka był podyktowany impulsem.
- W Hotelu Polonia, w którym nocowałem w drodze z Warszawy do Krakowa, podszedł do mnie mały człowieczek w karakułowej czapce i z wąsikami pod nosem. Powiedział do mnie: "Panie Aleksandrze, pan gra u mnie w »Krzyżakach«" – wspominał Aleksander Fogiel w reportażu Marzeny Warzechy. – Początkowo nie chciałem się zgodzić, bo miałem przecież angaż w Krakowie. Ford odpowiedział: "Kochany, Galileusza to pan zagra i za 10 lat, a Maćka z Bogdańca pan już u mnie nie zagra".
Nawet takiemu perfekcjoniście, jak Ford, nie udało się uniknąć wpadek. "Krzyżacy" to obraz, z którym wiąże się bodaj najwięcej legend o potknięciach produkcyjnych. Jagiełło miał nosić zegarek, Krzyżacy szarżować na tle słupów linii wysokiego napięcia, a rycerze, którzy przybyli z dwoma nagimi mieczami, przed majestat polskiego króla mieli kroczyć w trampkach. Trudno zweryfikować wszystkie te legendarne wpadki, bo część z nich miała zostać usunięta już na poziomie montażu, innych nie sposób dostrzec w obecnie dostępnych kopiach filmu.
Rekordzista wśród polskich produkcji
Niezależnie od wymowy propagandowej dzieła i dykteryjek o wpadkach produkcyjnych, "Krzyżacy" stanowili kamień milowy w dziejach polskiej kinematografii. Był to pierwszy polski film kręcony w technologii panoramicznej, a kulminacyjna, ponad piętnastominutowa sekwencja bitwy grunwaldzkiej, dzięki zaangażowaniu 1000 statystów i 350 koni dorównywała rozmachem produkcjom hollywoodzkim i radzieckim.
- Uważano, że ostry, dynamiczny montaż w scenach batalistycznych jest błędem w sztuce filmowej, Ford pokazał, że wcale tak nie musi być – podkreślał krytyk filmowy Konrad Zarębski.
04:27 film 'krzyżacy'___2052_10_i_tr_1-1_1002767790228c52[00].mp3 Fragment audycji Joanny Sławińskiej i Jakuba Urlicha z okazji 50. rocznicy premiery "Krzyżaków". (10.07.2010)
Film zachwycił samego Martina Scorsesego.
- "Krzyżacy" to było jego pierwsze spotkanie z polskim filmem i oglądał ich bez angielskich napisów. On oczywiście nie miał pojęcia, o co chodzi, ale forma go absolutnie uwiodła i stąd ta jego miłość do polskiego kina - wyjaśniła historyk filmu Katarzyna Wajda.
Opinię Scorsesego podzieliła polska widownia. "Krzyżacy" do dziś zajmują szczyt listy rodzimych produkcji z największą liczbą widzów w Polsce. Obraz Forda obejrzało w kinach 32 mln ludzi. Przyczyniła się do tego oczywiście ograniczona dostępność innych produkcji i dłuższy czas wyświetlania w kinach. "Krzyżaków" można było zobaczyć w kinie jeszcze 28 lat po premierze.
bm