Radykalna, sceniczna interpretacja Dostojewskiego to "Karamazow" w Teatr Jaracza w Łodzi. Ostatnia powieść, opus magnum rosyjskiego pisarza w nietypowej interpretacji Jacka Orłowskiego.
"Karamazow", mat.prasowe
Bardzo pilna zaległość, również z Teatru Jaracza (jednej z najlepszych scen w Polsce, jak jednoznacznie ocenili krytycy w Dwójce) to "Przed odejściem w stan spoczynku" Thomasa Bernharda. Reżyseruje Grzegorz Wiśniewski.
- Artysta o narodzie, artysta o demonach uśpionych w tym narodzie - mówi Jacek Wakar - Oglądałem to z opadniętą szczęką...
"Przed odejściem w stan spoczynku", mat.prasowe
- Wróćmy do Warszawy - mówi prowadzący Tomasz Mościcki. Przedstawienie w stołecznym Teatrze Syrena oparte zostało na scenariuszu filmowym i to na fantazji na temat dwudziestolecia międzywojennego, czyli "Hallo Szpicbródce". Na scenach Warszawy coraz częściej pojawiają się dawne scenariusze filmowe - To wynika to z walki o publiczność. Zawsze lepiej powrócić do tego, co jest znane - mówi Przemysław Skrzydelski.
"Hallo Szpicbródka", fot. K. Bieliński, mat.prasowe
Teatr Studio w Warszawie. Na tej scenie reżyseruje po raz pierwszy dyrektor teatru, Agnieszka Glińska. W styczniu wzięła się za bary z "Sądem Ostatecznym" Ödöna von Horvátha. - Wygląda na to, że Glińska nie do końca czuje ten tekst. To było chyba szybkie zastępstwo, nie do końca przemyślane - mówi w Dwójce Agnieszka Michalak. Pozostali krytycy w Dwójce też byli krytycznie nastawieni.
"Sąd Ostateczny", mat.prasowe
Premiery w polskich teatrach oceniało z Tomaszem Mościckim stałe trio znawców teatru: Agnieszka Michalak, Przemysław Skrzydelski i Jacek Wakar.
usc