- Krzysztof Zanussi jest jednym z najważniejszych przedstawicieli kina autorskiego w Polsce i na świecie.
- Jako pierwszy polski reżyser otrzymał w 1984 roku Złotego Lwa na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji za "Rok spokojnego słońca".
- W Programie 2 Polskiego Radia wybitny reżyser ocenił, że "świat idzie w złą stronę. Pojęcie postępu, które jest dosyć powszechne, jest pojęciem bałamutnym".
Krzysztof Zanussi, reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, producent i eseista. Jeden z najważniejszych przedstawicieli kina autorskiego w Polsce i na świecie - 17 czerwca kończy 85 lat.
Krzysztof Zanussi i plany na przyszłość
Krzysztof Zanussi, odnosząc się do jubileuszu swoich 85. urodzin, stwierdził, że teraz znacznie bardziej docenia to, co może robić. - Miałem perypetie zdrowotne i po nich zdałem sobie sprawę, że tych jubileuszów mogło więcej już nie być. Jakoś jednak z tego wyszedłem i mam ten czas pożyczony. Cieszę się nim bardziej, niż cieszyłbym się, gdyby nie było takich zagrożeń - powiedział.
- Ktoś powiedział kiedyś, że jak stary człowiek robi plany na przyszłość, to Pan Bóg już się tylko ironicznie uśmiecha. Ja mam całą masę planów na przyszłość, wielką radość z tego, co robię, i mam nadzieję, że jeszcze będę mógł trochę coś więcej zrobić, niż zrobiłem dotąd - zdradził.
Postęp
Dzieląc się swoimi refleksjami, wybitny reżyser ocenił, że dzisiaj wiele pojęć jest zwodniczych. - Wydaje mi się, że świat idzie w złą stronę. Pojęcie postępu, które jest dosyć powszechne, jest pojęciem bałamutnym. To wcale nie jest postęp w wielu wypadkach i aspektach. Ja dopatrywałbym się postępu ludzkości w jej rozwoju i tym, żeby następne pokolenie było lepsze od poprzedniego: bardziej odpowiedzialne, mądrzejsze, światlejsze czy bardziej wielkoduszne - ocenił.
- Tymczasem wydaje mi się, że jest przeciwnie. Jakiś horyzont tych naszych aspiracji się skurczył. Ludzie przestali czynić wysiłek, żeby wznieść się wyżej, ponad stan, w którym się znaleźli. To budzi we mnie złość - powiedział.
Bunt i rozumienie wolności
Reżyser powiedział kiedyś, że „na starość jest bardzo zbuntowany”. Zapytany o te słowa wyznał, że rozczarowuje go postawa niektórych osób. - Nie chce być tym Don Kichotem walczącym z całym światem. Niestety na wielu płaszczyznach z tymi ludźmi wokół mnie coś się nie zgadza. Mówią o czymś, czego nie uważam za absolutną wartość - podkreślił.
- Definiują wolność w sposób, który wydaje mi się bałamutny. Mówią o tej wolności, a dla mnie to jest częściej swawola. Dyskomfort jest typowy dla starości, ale mnie dosięgnął mocniej, niż się spodziewałem. Próbuję się gryźć w język i nie wykrzykiwać oznak tego niezadowolenia, bo bardzo czuję się w tym samotny - przyznał Krzysztof Zanussi.
29:20 _PR2 (mp3) 2024_06_17-17-30-18.mp3 Krzysztof Zanussi o swojej karierze i planach (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Krzysztof Zanussi i prowadzący audycję Marcin Pesta
dz/wmkor