Film o losach Janusza Korczaka – lekarza, pedagoga, pisarza i działacza społecznego – był dla polskich twórców kina priorytetem. Już w 1945 roku Ludwik Starski razem z Aleksandrem Fordem wystąpili z taką inicjatywą. Realizacja jednak napotkała wiele trudności, a na ekranizację trzeba było czekać prawie 30 lat.
08:33 _PR2 (mp3) 2025_01_29-07-19-44.mp3 Odnaleziony scenariusz filmu Aleksandra Forda (Poranek Dwójki)
Pierwsze kroki w realizacji filmu
- Sam plan realizacji filmu o Korczaku pojawił się już w 1945 roku. Była to idea Starskiego, którą Aleksander Ford podchwycił. Jednak wówczas realizacja była niemożliwa. Projekt odrodził się u schyłku lat 50., kiedy do gry wkroczył zachodnioniemiecki producent Artur Brauner. Zaczęły powstawać kolejne wersje scenariusza. Pierwotnie realizował go Starski, jednak Brauner, niezadowolony z tej wersji, zaprosił do współpracy gwiazdy scenopisarstwa światowego - opowiadał prof. Grzegorz Piotrowski.
Czytaj też:
Na zamówienie Artura Braunera pisał między innymi Howard Fast i Alexander Ramati, który – według badań prof. Tadeusza Lubelskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego – stał za ostatnią wersją scenariusza. - Nazwisko Bena Barzmana pojawia się, ale jako jedno z wielu. Historia spisana przez prof. Lubelskiego urywa się na roku 1966, natomiast film był przygotowywany w koprodukcji polsko-zachodnioniemieckiej od 1965 roku - mówił dr Karol Szymański.
Ostateczna wersja scenariusza
Scenariusz Bena Barzmana, odnaleziony na jednej z amerykańskich aukcji, wydaje się brakującym ogniwem w historii filmu, ponieważ jego powstanie datowane jest na rok 1968. To właśnie wtedy ruszyły zdjęcia do ekranowej opowieści o Korczaku.
- Jesteśmy w trakcie czytania tego scenariusza, porównywania z innymi wersjami i trudno ocenić jego ostateczną rolę, ale nasza hipoteza wskazuje na to, że ta wersja mogła być ostatnią wersją scenariusza, z którą Aleksander Ford przystąpił do realizacji "Doktora Korczaka" w styczniu lub w lutym 1968 roku. Scenariusz Barzmana nosi tytuł "Korczak i jego dzieci" i ten tytuł nie pojawiał się dotąd w literaturze - podkreślił dr Karol Szymański.
Przerwana produkcja i emigracja
Realizacja filmu w 1968 roku nie doszła do skutku, pomimo zaangażowanej obsady, gotowych dekoracji i kostiumów. Według strony polskiej scenariusz przyszedł z jednodniowym opóźnieniem. Prawdziwa przyczyna jednak była zupełnie inna. - Marzec 1968 roku i to wszystko, co działo się w tym czasie w Polsce, doprowadziło do rzeczy niebywałej w ówczesnych stosunkach kinematografii, nawet komunistycznej, to znaczy do zerwania produkcji po rozpoczęciu zdjęć - wyjaśnił dr Karol Szymański.
Przerwanie produkcji było jednym z decydujących momentów, które popchnęły Forda do emigracji z Polski. Złożyła się na to również kampania marcowa w całym swoim wymiarze antysemickim i antyintelektualnym.
- Ford odegrał w tym rolę głównego kozła ofiarnego, jeśli chodzi o kinematografię. Krytyka koncentrowała się na tym, że film o Korczaku miał szkalować naród polski, nie wskazując przykładów pomocy polskiej dla ludności żydowskiej w getcie. Sam film nie potwierdza tego zarzutu, nie ma w nim elementów antypolskich. A sama tożsamość Forda – narodowa, kulturowa – była oparta na silnej identyfikacji z polską kulturą - podkreślił prof. Grzegorz Piotrowski.
***
Przygotowanie: Marcin Mindykowski
Data emisji: 29.01.2025
Godzina emisji: 7.20
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
am/kor/pg