Wiara wśród Indian w Ameryce Południowej jest bardzo silna. Głęboko zakorzeniona i splątana z wieloma tysiącami lat historii tego ludu. To nie jest wiara taka, jak nasza nastawiona na cichą refleksję i modlitwę. To jest wiara pełna ekspresji i emocji. Pełna śpiewu i muzyki. Przedstawień teatralnych wręcz i niemal rzeczywistego naśladowania męki Jezusa.
Ksiądz Tomasz Szyszka misjonarz, a teraz wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego opowiada, jak wyglądają święta Wielkiej Nocy w Boliwiii. - Górale z Andów mają do dziś zadrę w sercu za to, jak zostali potraktowani przez konkwistadorów. Sposób ewangelizacji był brutalny i ostry. Oni wierzą w Boga, ale mają dystans - mówi ksiądz Szyszka. Inaczej Indianie z niżin, z dżungli, którym wiarę nieśli Jezuici, którzy nauczali poprzez emocje i rozpalanie serc.
W Boliwii, jak i w całej prawie Ameryce Południowej wiara jest niezwykle żywa, miesza się z dawnymi obyczajami i wierzeniami. To jakby świadectwo, że Bóg jest uniwersalny dla wszystkich kultur. Różni się wyglądem i sposobem oddawania hołdu, ale sens wiary jest prawie wszędzie taki sam.
Posłuchaj całej rozmowy Wiesława Molaka z księdzem Tomaszem Szyszką o boliwijskich świętach Wielkiej Nocy.
AS