- Na pierwszej Malcie, jeszcze z Teatrem Ósmego Dnia, na rynku pokazaliśmy spektakl pod tytułem "Mięso", o okrutnej i ślepej rewolucji wykluczonych. Teraz kończę z Maltą i Michał Merczyński zaproponował mi widowisko plenerowe, także na rynku, i znów dotknę tematu teatru rewolucyjnego - powiedział Lech Raczak .
Reżyser, dyrektor artystyczny Malta Festival od 20 lat przyznał w rozmowie z Baszką Marcinik, że od dawna realizuje temat gry z czasem. - Ciągle mam potrzebę, by moją dzisiejszą kondyncję konfrontować albo z historią, albo z perspektywą przyszłą, która być może jest, a może jej nie ma, ale o której trudno zapominać - wyjaśnił.
Jego "Gry z czasem" zamkną poznański festiwal. Wstęp na plenerowy spektakl, który rozpocznie się w sobotę 7 lipca o godz. 22 na Starym Rynku, jest wolny.
Przedstawienie składać się będzie z dwóch części. Ze względu na miejsca poznańskiego Rynku, z którymi przestrzennie i znaczeniowo zwiążą się składowe spektaklu, części nazywać się będą "Odwach" i "Pręgierz".
Na Malta Festival Poznań 2012 oglądać można też trzy spektakle Lecha Raczaka z lat 2007-2010 zrealizowane z legnickim Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej ujęte w rewolucyjny tryptyk : "Dziady", "Marat/Sade" i "Czas Terroru".
- One układają się w pewną opowieść o niemożności dokonania rewolucji czy przegranej rewolucji, a więc trochę o tym, w czym wszyscy żyjemy - opowiada Jacek Głomb , dyr. Teatru Modrzejewskiej.
"Marat/Sade" można zobaczyć dziś - 5 lipca o godz. 19 w poznańskiej Starej Rzeźni;
"Czas Terroru" wystawiony będzie dwukrotnie: 6 lipca o godz. 19 i o godz. 22 w Auli Artis.
Wysłuchaj całej rozmowy oraz kolejnych trójkowych relacji z Malty >>