- Osobą, która najbardziej pomogła Hawkingowi, wyciągając go z kompletnej depresji i alkoholizmu, był profesor Denis Sciama. On nie przestraszył się tego, że uczeń jest śmiertelnie chory, nakłonił go do badania czarnych dziur - opowiadała Hanna Maria Giza w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego".
Od tego momentu zaczęło się pasmo niezwykłych odkryć dotyczących wszechświata. Hawking twierdzi na przykład, że czarne dziury tak naprawdę wcale nie są czarne i emitują promieniowanie.
mat.prasowe
- Idea, że mechanika kwantowa wpływa na czarne dziury, jest prosta i genialna. No i ubrana w doskonałą matematykę - mówił profesor Ernest Bartnik - Z mechaniki kwantowej, z zasady nieoznaczoności wynika, że wszędzie w próżni mogą się pojawić na krótko cząstki. Wyobraźmy sobie, że z dwóch cząstek jedna wpadnie w czarną dziurę, wtedy druga będzie swobodna i wyleci jako promieniowanie - tłumaczył fizyk.
Słynny brytyjski astrofizyk za swoje odkrycie Nobla na razie nie dostał. - To nie jest potwierdzone, bo nie możemy wytworzyć czarnej dziury w laboratorium i badać jej otoczenia - mówił astronom i fizyk, profesor Marek Demiański.
Rozmowę w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" zainspirowało wydanie w Polsce książki "Krótka historia Stephena Hawkinga" Kitty Ferguson. To opowieść o kolejach losu i naukowych dociekaniach jednego z najbardziej niezwykłych, najwyżej cenionych i obdarzonych największym hartem ducha ludzi naszych czasów. Gościem w Dwójce był również Adrian Markowski z Wydawnictwa Prószyński i S-ka.