Książka "Hopper wirtualny. Obrazy w pamiętającym spojrzeniu" historyka sztuki dra Filipa Lipińskiego poświęcona jest twórczości znakomitego amerykańskiego malarza. To wnikliwa analiza współczesnego odbioru i funkcjonowania malarstwa Edwarda Hoppera w sztuce i kulturze wizualnej zarówno na polu oglądowego doświadczenia, jak i dyskursu krytycznego.
- Czytelnicy, którzy spodziewają się książki poświęconej biografii artysty, mogą być zaskoczeni - powiedział dr Filip Lipiński. - "Hopper wirtualny" to przede wszystkim książka o jego obrazach i ich funkcjonowaniu w szeroko pojętej zbiorowej pamięci i kulturze wizualnej. To książka o tym, w jaki sposób odbieramy te obrazy i w jaki sposób Hopper na nas oddziałuje. Po pierwsze nie piszę o Edwardzie Hopperze, tylko o zjawisku "Hopper". Mówi się często, że sprzedano Hoppera albo Pollocka. To coś w rodzaju sygnatur czy logo - dodał.
Autor publikacji tłumaczył, co oznacza użyte w tytule słowo "wirtualny", najczęściej kojarzone dziś z mediami cyfrowymi i cyberprzestrzenią. - Nie kontruję tego rozumienia, ale to słowo ma dłuższą tradycję - przypomniał. - "Wirtualny" pochodzi od wyrazu "virtus" oznaczającego pewną moc oddziaływania. Słownikowa definicja, która jest bardzo użyteczna, tłumaczy, że wirtualne jest to, co ma pewien efekt bez oddziaływania materii. To, co wirtualne, jest tym, co potencjalne. Ma pewną moc, która oczekuje na zaktualizowanie - mówił.
- Hopper postrzegany ze współczesnej perspektywy generuje porównania z dziełami wcześniejszych i późniejszych artystów, nie tylko obrazami, ale też fotografią, filmem czy kulturą popularną - powiedział dr Filip Lipiński. - Poza tym recepcja Hoppera u współczesnych artystów jest ogromna. Wirtualność Hoppera jest właśnie jego oddziaływaniem, pewną potencją jego obrazów, która wpływa na jego funkcjonowanie w kulturze wizualnej. Jego obrazy bardzo łatwo się zapamiętuje. Często Hoppera "widuje się w rzeczywistości". Nazywam to "widzeniem Hopperem". Przypomina się on w wielu nawet nieartystycznych sytuacjach, na stacjach benzynowych czy hotelach - zauważył.
Audycję "Skarbiec nauki polskiej" prowadziła Katarzyna Kobylecka.
mc