Rychło opublikował o nim artykuł i to w najznamienitszym czasopiśmie o sztuce - "The Burlington Magazine". W entuzjastycznych słowach opisał, jak wspaniałym momentem w życiu historyka sztuki jest odkrycie obrazu znakomitego mistrza, w dodatku dzieła zachowanego w dobrym stanie i tak wielkiej klasy.
Po publikacji Brediusa i szeregu innych naukowych i popularnych artykułów "Wieczerzą w Emaus" zainteresowało się kilka holenderskich muzeów, w tym Rijksmuseum w Amsterdamie i Museum Boijmans w Rotterdamie. Ostatecznie obraz został zakupiony przez Towarzystwo Rembrandtowskie i przekazane do kolekcji rotterdamskiego muzeum.
W latach 1938-1939 pojawiło się na rynku aż siedem nowych "Vermeerów", bowiem prawdziwy autor "Wieczerzy w Emaus" - Han van Meegeren - niesiony spektakularnym sukcesem zaczął malować kolejne dzieła w stylu holenderskich mistrzów. Lukratywny proceder van Meegerena rozwijałby się dalej, gdyby nie jedno niefortunne handlowe posunięcie fałszerza z czasów wojny.
Po zakończeniu II wojny światowej i przejęciu przez aliantów kolekcji Hermanna Goeringa wyszło na jaw, że Han van Meegeren sprzedał marszałkowi Rzeszy obraz Vermeera "Chrystusa i Jawnogrzesznicę". Został oskarżony o kolaborację z nazistami, co było wówczas poważnym zarzutem, grożącym wieloletnim więzieniem. Van Meegeren stanął zatem wobec ważnej decyzji - czy ponieść haniebną karę za kolaborację, czy też przyznać się do fałszerstwa. W czasie procesu van Meegeren postanowił ujawnić, że jest autorem "Chrystusa i Jawnogrzesznicy", a zatem również "Wieczerzy w Emaus". Aby to udowodnić, namalował w więzieniu kolejnego wczesnego "Vermeera" – "Chrystusa wśród mędrców żydowskich", zdradzając tym samym swój wieloletni proceder.
15:00 2022_04_24 14_45_07_PR2_Jest_taki_obraz.mp3 Han van Meegeren "Wieczerza w Emaus". Fałszerstwo prawie doskonałe (Jest taki obraz/Dwójka)
Kilka lat temu, w Courtauld Institute w Londynie zidentyfikowano bakelit w "Scenie w tawernie", obrazie uznawanym za dzieło siedemnastowiecznego holenderskiego malarza Dircka van Baburena. Analizy chemiczne wykazały obecność w farbach "znaku rozpoznawczego" van Meegerena, który używał bakelitu do utwardzania farb. Niewykluczone, że w muzeach i prywatnych galeriach na świecie nadal znajdują się dzieła holenderskiego fałszerza, uchodzące za malowidła wielkich mistrzów. Nie wiadomo bowiem, ile van Meegeren namalował i z powodzeniem sprzedał fałszywych obrazów.
Han van Meegeren, "Wieczerza w Emaus", 1937, płótno, 115 x 127 cm, Museum Boijmans van Beuningen, Rotterdam
***
Tytuł audycji: Jest taki obraz
Prowadził: Michał Montowski
Gość: dr Grażyna Bastek
Data emisji: 24.04.2022
Godzina emisji: 14.45