Michał Żak znany jest z zespołów takich jak Janusz Prusinowski Kompania, Tęgie Chłopy czy Lautari przede wszystkim jako klarnecista. W audycji opowie jednak o swojej przygodzie z instrumentem strunowym – cymbałami.
- Zanim trafiłem do szkoły muzycznej w wieku 7 lat, już potrafiłem coś zagrać na tych cymbałach dziadka. Krakowiaka czy hymn Polski. To była taka pierwotna chęć muzykowania! Zupełnie naturalna i niczym nieskażona. Było to też zupełnie luźne, dziadek po prostu kochał grać. I zaszczepił to we mnie – opowiadał Michał Żak w rozmowie z Magdaleną Tejchmą (grudzień 2020).
Dziś Żak gra na cymbałach znacznie śmielej, słychać je choćby w jego projekcie muzycznym Transatlantyk. Co więcej – w ramach programu Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca „Szkoła Mistrzów Budowy Instrumentów Ludowych 2024" właśnie zbudował swój własny egzemplarz!
- W 1943 uciekając z terenów Wileńszczyzny, naziści spalili wieś Jana Czarneckiego. Spłonęło wszystko. Wraz z wioską, znikła muzyka. Czarnecki miał zostać wywieziony na Syberię, jednak udało mu się uciec. Znalazł się na Lubelszczyźnie, skąd trafił do jednostki wojskowej w Gryficach. Tam poznał wojskowego-stolarza, który pomógł mu zrobić nowe cymbały z pianina i drutów telefonicznych. Posłuchaj fascynującej historii cymbalisty Jana Czarneckiego
***
Na audycję Źródła we czwartek (31.10) w godz. 12.00-12.45 zaprasza Kuba Borysiak.
mg