Inmo Yang prosto z NOSPR: dla Sibeliusa skrzypce były jak pamiętnik

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2025 11:10
- Potrafił grać na skrzypcach, chciał zostać skrzypkiem i nawet gdy zajął się komponowaniem, to skrzypce były mu zawsze bliskie. Tak jak "Pieśni" były rodzajem pamiętnika dla Schuberta, tak muzyka skrzypcowa była tym samym dla Sibeliusa - mówił w Dwójce pochodzący z Korei Płd. Inmo Yang, który wystąpił w piątek z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach.
Inmo Yang w 2022 roku wygrał Konkurs Sibeliusa w Helsinkach
Inmo Yang w 2022 roku wygrał Konkurs Sibeliusa w HelsinkachFoto: materiały prom.

Inmo Yang wykonał razem z katowickimi symfonikami Koncert skrzypcowy d-moll Jeana Sibeliusa. Instrument, na którym grał solista to skrzypce z 1772 roku z pracowni Giovanniego Battisty Guadagniniego. 


Posłuchaj
18:21 Dwójka inmo yang poprawiony wywiad 17 stycznia.mp3 Rozmowa z Inmo Yangiem, pochodzącym z Korei Płd. skrzypkiem, który wystąpił z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia (Filharmonia Dwójki) 

Lepsze od Stradivariusa

- Dostałem je razem z pierwszą nagrodą na Konkursie Sibeliusa. Gram więc na nim ponad 2 lata. To instrument, na którym można polegać. Wcześniej miałem Stradivariusa, ale był tak wrażliwy na wilgotność, że jego dźwięk ulegał zniekształceniu w zależności od miejsca, w którym grałem. Skrzypcom Guadagniniego mogę bardziej zaufać, ich brzmienie jest stabilniejsze, brzmią prawie zawsze tak samo, niezależnie od warunków, w których wyciągnę je z futerału - tłumaczył gość Dwójki. 

Czytaj także:

Wspomniany Konkurs Sibeliusa 2022 w Helsinkach był punktem zwrotnym w karierze Inmo Yanga. - Wcześniej, prawdopodobnie jak wielu innych skrzypków, byłem zaznajomiony jedynie z  Koncertem skrzypcowym Sibeliusa. Słyszałem wcześniej inne jego orkiestrowe dzieła, ale moja osobista relacja z jego muzyką rozpoczęła się wraz z konkursem. Zacząłem po nim wykonywać więcej utworów tego kompozytora, w tym tych napisanych na skrzypce i fortepian - opowiadał skrzypek. 

Jaki kraj, taka muzyka

Dzięki poznaniu fińskiej kultury i tamtejszych muzyków Inmo Yang lepiej zaczął rozumieć także twórczość Jeana Sibeliusa. - Kiedy po raz pierwszy pojawiłem się w Finlandii i zacząłem rozmawiać z Finami, czułem się nieco skrępowany. W rozmowach potrafili robić bardzo długie przerwy między zdaniami. Ale później okazało się, że ta cisza potrafi być bardzo komfortowa i możemy dostrzec to także w muzyce Sibeliusa. Cisza potrafi mieć większą wagę niż dźwięki - podkreślał Koreańczyk.

Wyznał również, że wykonując Koncert skrzypcowy Sibeliusa wciąż czuje ciarki na ciele. - Na przykład przy drugim tutti w pierwszej części. Przy tym przejściu mam gęsią skórkę. Jest w tym coś złowieszczego, ale też nadzwyczajnego. Poza tym nabudowanie napięcia przed codą w drugiej części, kiedy orkiestra wykonuje temat i razem docieramy do kulminacji. To jest bardzo silny moment. Ale są w tym koncercie też chwile pełne czułości i melodyjności, które także głęboko przeżywam - stwierdził Inmo Yang.

***

Rozmawiał: Michał Dębski

Gość: Inmo Yang (skrzypek)

Data emisji: 17.01.2025

Godzina emisji: 20.25

Materiał wyemitowano w audycji "Filharmonia Dwójki".

pg/DS

Czytaj także

Sulamita Ślubowska - skrzypaczka, solistka, kameralistka. "Boję się zatrzymać"

Ostatnia aktualizacja: 28.07.2024 16:15
Wciąż się rozwija i poszukuje, czego efektem jest podróż między światem muzyki współczesnej a wykonawstwem historycznym. W niedzielnej audycji "Cafe Muza" gościmy Sulamitę Ślubowską. To skrzypaczka, solistka i kameralistka, ale przede wszystkim - muzyk. Zapraszamy do słuchania!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dirk Vermeulen - ratował dyrygenta, który zapomniał partytury, teraz wystąpi z NOSPR

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2025 18:26
- Gdy byłem jeszcze bardzo młodym skrzypkiem, przeżyłem pierwsze poważne doświadczenie z muzyką koncertującą Mozarta. Miałem wykonać jeden z jego koncertów skrzypcowych z orkiestrą, lecz okazało się, że dyrygent popełnił fatalny błąd i zapomniał swojej partytury. Ostatecznie więc to był mój pierwszy koncert, podczas którego dyrygowałem, stojąc przed orkiestrą i wykonując jednocześnie partię solową - mówił w Dwójce Dirk Vermeulen przed niedzielnym koncertem z NOSPR.
rozwiń zwiń