- Waleria Żarnoch była prawdziwą ikoną nie tylko muzyki kurpiowskiej, ale ikoną polskiej muzyki ludowej w ogóle - mówił Piotr Kędziorek, zaznaczając, że artystka nie realizowała się jedynie jako śpiewaczka… Była także hafciarką, "czepsiarką", wycinankarką i poetką!
- Dlaczego ciągle zachwycamy się Walerią? Myślę, że usłyszenie jej głosu, jeszcze podczas studiów, po raz pierwszy, było wstrząsającym przeżyciem! - mówił Kuba Borysiak. - Przenikliwy mocny głos kurpiowskiej śpiewaczki być może charakteryzował także jej osobowość.
- Ale przede wszystkim była osobą bardzo silną - dodała Magdalena Tejchma. - Ta mocna osobowość od razu wyłoniła się z archiwalnych rozmów z nią, których słuchaliśmy podczas tworzenia płyty.
Magdalena Tejchma i Kuba Borysiak mówią o płycie "Waleria Żarnoch z Dąbrów"
Na płycie znajdują się nagrania z archiwów Polskiego Radia. Są one dziełem przede wszystkim Mariana Domańskiego oraz Marii Baliszewskiej. Obejmują lata 1974-1978, ułamek życia artystki.
- Choć jest to niewielki wycinek z jej życia, to bardzo ciekawy. W archiwach mamy 120 nagrań, wybraliśmy około 60 z nich - mówił Kuba Borysiak. - Poza pieśniami znajdują się tam wywiady i wypowiedzi Walerii Żarnoch. Z tego, co mówił nam prof. Piotr Dahlig (muzykolog Uniwersytetu Warszawskiego), Waleria znała przeszło 800 pieśni. To bardzo dużo! Zarejestrowaliśmy więc i tak sporo materiału.
Do Walerii Żarnoch wciąż odwołują się współcześni muzycy (dość wspomnieć Kapelę ze wsi Warszawa). Sama Waleria przyśpiewywała niewielkiej Kapeli z Dąbrów, zaś jeszcze w czasach przedwojennych śpiewaczka sama założyła zespół śpiewaczy.
- Wydaje nam się jednak, że śpiew zespołowy nie był głównym trzonem działalności Walerii Żarnoch, a największe piękno zawarte jest w jej pieśniach solowych - zauważył Kuba Borysiak.
- Wielką przyjemność sprawiała jej z pewnością twórczość własna - dodała Magdalena Tejchma. - Uwielbiała pisać wiersze! Niektóre może nie nadawały się do śpiewania… - Ale z pewnością były zapisem czasu, w którym żyła - uzupełnił Kuba Borysiak.
To sie w mnieszkaniu to ni kiedy to sie ji nie spsiewało, nie, bo uona by uroku nie dawała. To tylko na wolnym powietrzu, echo niesie nocno porą jesce... Waleria Żarnoch o pieśni leśnej
Sama Waleria Żarnoch uczyła się śpiewu od matki. Przed wojną śpiewaczki nagrywał jeszcze ksiądz Władysław Skierkowski (o którym śpiewaczka opowiadała Marianowi Domańskiemu).
- Wówczas Waleria nie nazywała się jeszcze Żarnoch, a Markwas, miała kilkanaście lat - wyjaśniała Magdalena Tejchma. - To był międzypokoleniowy, wioskowy przekaz. Pieśni były wówczas jeszcze żywe, w użyciu, funkcjonowały w codzienności i obrzędzie.
Myśląc o pieśniach tradycyjnych z Kurpi, nie sposób nie pomyśleć o tzw. pieśniach leśnych. Autorzy albumu zdecydowali się umieścić ich przykłady na początku płyty – jako swoisty wzór i emanację kulturową Kurpi. Jak wspominała sama Waleria Żarnoch, to pieśni tęskne, długie. Często śpiewane przez ukochanych, do siebie, z dwóch końców pola, gdy wiatr niesie ich słowa ponad trawami i chaszczami. Skąd nazwa „leśne”? Sama Waleria Żarnoch tłumaczy to na jednym z nagrań:
Zalicono ona jest do leśnych dlatego ze to sie w mnieszkaniu to ni kiedy to sie ji nie spsiewało, nie, bo uona by uroku nie dawała. To tylko na wolnym powietrzu, echo niesie nocno porą jesce, tak i ta „Leć głosie po rosie do Jasia mojego” chłopi spsiewali i dziewcyny spsiewali, wiecorową porą, a jesce przewaźnie po descu to tak było ciste te powietrze. Te piosynki to naprawdę mówie wam ze to są bardzo cięzkie.
Naszym ulubionym utworem jest zdecydowanie pieśń "Uboga wdowusia nie ma komu robić". To przepiękna historia! Opowiada o wdowie, która nie do końca radzi sobie z codziennymi sprawami i pomagają jej niedźwiadek i wilczek. To wszystko odbywa się w baśniowej, onirycznej retoryce. Magdalena Tejchma
W selekcji Magdaleny Tejchmy i Kuby Borysiaka znalazły się także kołysanki, pieśni miłosne czy… powszechne (przez Kolberga określane jako "różne").
- Naszym ulubionym utworem jest zdecydowanie pieśń "Uboga wdowusia nie ma komu robić". To przepiękna historia! Opowiada o wdowie, która nie do końca radzi sobie z codziennymi sprawami i pomagają jej niedźwiadek i wilczek. To wszystko odbywa się w baśniowej, onirycznej retoryce. To jeden z najpiękniejszych segmentów na tej płycie. I tekstowo, i melodycznie - mówiła Magdalena Tejchma, zwracając uwagę, że w pieśniach Walerii Żarnoch nie brakuje zwierząt. Właściwie w wielu przypadkach można mówić tu o wspólnym mianowniku - pieśni kurpiowskiej śpiewaczki łączy właśnie mnogość występującej w nich fauny. Czy możemy się dziwić, skoro utwory te powstawały w Puszczy Zielonej?
Kolejną bardzo istotną częścią płyty są pieśni weselne i opowieść o weselu na Kurpiach. W rozmowie z Marianem Domańskim Waleria Żarnoch starała się zawrzeć wszystkie elementy tego obrzędu, dlatego skracała niektóre pieśni, by dokładnie przedstawić role wszystkich weselników. Wywiad na temat wesela trwał zatem kilka godzin i stał się szczegółowym "instruktażem" odprawiania tego obrzędu na Kurpiach!
Waleria Żarnoch (1908-1988) z domu Markwas, urodziła się w Dąbrowach koło Myszyńca, gdzie spędziła całe życie. Poetka, wycinankarka, "czepsiarka", śpiewaczka weselna, gawędziarka. Znakomita wykonawczyni wszelkich gatunków pieśni regionu Kurpiów i znawczyni obrzędów tego regionu, niestrudzona animatorka lokalnego życia kulturalnego. Ze zbiorów i doskonałej pamięci Żarnochowej korzystali m.in. Jadwiga i Marian Sobiescy, tworząc archiwum muzyki ludowej Instytutu Sztuki PAN.
Waleria Żarnoch była laureatką Nagrody im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” w 1978 roku i Baszty na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu w 1986 roku. Uważana jest za jedną z najwybitniejszych śpiewaczek w udokumentowanej historii polskiej muzyki tradycyjnej. W archiwum fonograficznym Polskiego Radia znajduje się ponad sto nagrań muzycznych Walerii Żarnochowej, pochodzących z lat 70. XX wieku - jako solistki, jako członkini zespołu śpiewaczego z Dąbrów oraz jako śpiewaczki kapeli z Dąbrów. Obszerny zbiór to także rozmowy z artystką oraz szczegółowe wywiady na temat wiejskich obrzędów. Przy selekcji utworów i rozmów autorzy płyty, Magdalena Tejchma i Kuba Borysiak, starali się ukazać Walerię Żarnoch jak najpełniej, dlatego repertuar albumu obejmuje pieśni leśne, obyczajowe, miłosne, dziecięce, zaś najobszerniejszy i najcenniejszy zbiór stanowią pieśni i muzyka związane z weselem. Stąd umieszczenie na płycie szczegółowego przebiegu obrzędu kurpiowskich oczepin wraz z komentarzami śpiewaczki. Do albumu tradycyjnie dołączona jest bogato ilustrowana książeczka, zawierająca niepublikowane wcześniej fotografie z archiwum rodzinnego Walerii Żarnoch oraz ze zbiorów prof. Piotra Dahliga, będącego również autorem merytorycznego tekstu do publikacji.
Waleria Żarnoch - Hola byśki hola, wszystkie osiem z pola (z albumu "Muzyka Źródeł vol. 34")
Źródło - serwis YouTube.com / oficjalny kanał Agencji Muzycznej Polskiego Radia
Seria Polskiego Radia "Muzyka Źródeł" to pozycja ceniona zarówno przez badaczy i znawców muzyki tradycyjnej, jak i przez jej miłośników. Jest również wartościową pamiątką dla lokalnych społeczności, ludowych artystów i ich bliskich, którzy często nie mieli okazji usłyszeć czy posiadać nagrań członków swoich rodzin. Najnowszy album poświęcony jest jednej z najsłynniejszych polskich śpiewaczek tradycyjnych, ikonie muzyki kurpiowskiej - Walerii Żarnoch z Dąbrów koło Myszyńca. To również kolejny album z cyklu portretów muzycznych wybitnych ludowych muzyków, śpiewaków i śpiewaczek, realizowanej od 28 części wciąż powstającej i rozwijanej serii.
Przeczytaj także:
Genialna śpiewaczka kurpiowska Waleria Żarnochowa
Na temat Walerii Żarnoch z Piotrem Dahligiem porozmawiamy w sobotnim "Folkowym Poranku Dwójki". Portret zakreślony przez profesora z pewnością będzie wnikliwy i ciekawy, gdyż etnomuzykolog znał śpiewaczkę osobiście.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Piotr Kędziorek
Goście: Magdalena Tejchma, Kuba Borysiak
Data emisji: 11.02.2022
Godzina emisji: 15.15