Wydanie specjalne "Źródeł" poświęciliśmy zmarłemu Tadeuszowi Lipcowi. Gościem audycji był jeden z jego ostatnich uczniów - Kuba Zimończyk, posłuchaliśmy także nagrań archiwalnych Kapeli Lipców.
Harmonista, Tadeusz Lipiec, jak większość muzyków ludowych, nie znał nut. Uczył się grać ze słuchu. Pierwsze kroki stawiał na pożyczonej harmonii trzyrzędowej.
- Zawsze bardzo dużo czerpałem z nagrań i obserwowałem na zabawach jego styl gry ponieważ Tadek zawsze był bardzo dokładny, nic nie ściemniał, jak grał swoje obery to zawsze było one wygrane od początku do końca - wspominał mistrza Kuba Zimończyk. - Był wspaniałym człowiekiem, zawsze uśmiechnięty i serdeczny, zawsze ze swoją wierną kobietą, Jadzią, przy boku i zawsze z bratem ciotecznym, Marianem.
Muzycy ludowi odchodzą. Pan Tadeusz był jednym z ostatnich harmonistów, którzy pamiętali najstarszych skrzypków swojego regionu. Był też świadkiem i przykładem, który otarł się o historyczną wymianę skrzypiec na harmonię. Tadeusz Lipiec pochodził z drugiego pokolenia grającego regularnie na harmoniach. - Harmonie to był kiedyś hit, a Tadek był hitem do końca - powiedział Kuba Zimończyk.
- Uczyłem się najpierw bębniąc, potem u Stanisława Lipińskiego na harmonii. Zagrałem ponad tysiąc wesel - wspominał w archiwalnym nagraniu Tadeusz Lipiec. - Gram wszystko, tanga, fokstroty, mazury walczyki. Wszystko do tańca! Jedenaście lat grałem z Cierkowskim, który pięknie grał mazury, graliśmy razem wesela. Miałem szczęście do muzykantów, taka prawda.
Tadeusz Lipiec z uczącymi się młodszymi muzykami. Foto: Piotr Baczewski.
***
Tytuł audycji: "Źródła"
Prowadził: Kuba Borysiak
Gość: Kuba Zimończyk
Data emisji: 10.02.2020
Godzina emisji: 15.30
gs