Trzy tysiące to niewiele. Ta liczba może dziwić, bo na Podhalu mieszka ponad 200 tysięcy ludzi, a także dlatego, że według definicji "góral" to osoba mieszkająca po prostu w górach, a w naszym kraju żyje tam ok. 400 tysięcy osób. Zdaniem górali jednak przynależności do tej grupy etnicznej nie determinuje miejsce zamieszkania, a kultywowanie tradycji. Jednym z tych elementów jest oczywiście używanie ludowej gwary.
– To jest wyssane z mlekiem matki – mówi Stanisław Karpiel-Bułecka, góral i lider zespołu Future Folk. – Jeśli w domu rodzinnym mówi się po góralsku, to młodzi ludzie mają ten język wpojony niemal automatycznie. Podobnie zresztą jest z językami obcymi. To zostaje na całe życie.
Przewodnicy tatrzańscy w roku 1877/źr. Wikimedia.Commons.org/aut.Awit Szubert
Dzisiejszych prawdziwych górali od tych sprzed lat różni właściwie tylko to, że tradycyjnych, kolorowych strojach nie chodzą na co dzień, a już wyłącznie od święta.
- Serdoki i portki góralskie mamy oczywiście, ale jak ja to zawsze mówię, do trumny, albo na wesele, generalnie od święta – tłumaczy Karpiel-Bułecka.
Spis ludności przeprowadzony przez Główny Urząd Statystyczny w 2011 roku był wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii polskich spisów powszechnych umożliwiono mieszkańcom Polski wyrażanie złożonych tożsamości narodowo-etnicznych.
Dowiedz się więcej o byciu prawdziwym Góralem, słuchając nagrania materiału reporterskiego Martyny Ogonek z "Poranka OnLine" .