Eugeniusz Rudnik: pierwszych audycji słuchałem pod stolikiem
– Do Polskiego Radia trafiłem w 1955 roku – tak początki swej kariery wspominał Eugeniusz Rudnik w archiwalnej audycji "Niedziela z mistrzem". – Właśnie wypuszczono mnie z więzienia i przyjechałem do Warszawy szukać jakiegoś zajęcia. Traf chciał, że korzystałem z publicznej toalety nieopodal powojennego radiowego gmachu na ulicy Stanisława Noakowskiego 20. W bramie zaczepiłem jakiegoś człowieka, który okazał się tutejszym dozorcą i zapytałem go, czy nie wie o jakiejś robocie, a on wysłał mnie do dyrektora biura administracyjnego. Tak zostałem nadzorcą radiowych hydraulików, stolarzy i malarzy.
"Kostka Rudnika". Cztery razy eksperyment
Ta opowieść nie przypomina typowej biografii – znanego i nagradzanego na całym świecie – mistrza muzycznej awangardy. A jednak wkrótce Eugeniusz Rudnik stał się rozchwytywanym inżynierem dźwięku, a następnie samodzielnym kompozytorem, współtworząc jeden z najważniejszych fenomenów polskiej kultury XX stulecia.
Mowa o Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia, jednym z pierwszych na świecie ośrodków muzyki elektronicznej. W Europie uprzedzili nas tylko Francuzi, Niemcy oraz Włosi. Nic dziwnego, że na Malczewskiego ściągali tłumnie pionierzy i najwybitniejsi kompozytorzy muzyki elektronicznej z Polski (jak Włodzimierz Kotoński, Krzysztof Penderecki i Bogusław Schaeffer) oraz całego świata (wśród nich: remiksowany dziś przez twórców ambientu norweski guru, Arne Nordheim).
W brzask z Eugeniuszem Rudnikiem (reportaż)
Najbardziej niezwykła wydaje się w tym wszystkim data i kontekst powstania Studia Eksperymentalnego. Październik 1957 roku: w wielu krajach Bloku Wschodniego śmierć Stalina poluzowała totalitarne więzy, jednak awangardowo zorientowani artyści mieli nie doczekać się twórczej swobody nawet przez następne kilkadziesiąt lat. W Polsce powstaje tymczasem "Warszawska Jesień" oraz Studio Eksperymentalne Polskiego Radia (1 listopada 1957 roku) - dwa symbole i motory nowoczesnej twórczości muzycznej w Europie Wschodniej. Co ciekawe, orędownikiem idei Studia był nie kto inny, jak Włodzimierz Sokorski - wówczas przewodniczący Radiokomitetu, ale jeszcze kilka lat wcześniej minister kultury i sztuki oraz zagorzały propagator... realizmu socjalistycznego.
mm/jp