Świat według Gogola nie jest tak jednoznaczny, jakby to się mogło - na podstawie ogólnych, najczęściej upraszczających sądów - wydawać. Punktem wyjścia do uważnego spojrzenia na teksty tego twórcy może być, paradoksalnie, surowa opinia, jaką wydał o nim inny rosyjski pisarz i filozof - Wasilij Rozanow.
– Rozanow jako pierwszy dostrzegł coś innego u Gogola. Wcześniej widziano w nim satyryka i realistę, co było kompletnym nieporozumieniem. Dla Rozanowa Gogol był to pisarz zła. Nie chodziło jednak o zło społeczne, ale metafizyczne, tkwiące wewnątrz człowieka. Rozanow uważał, że Gogol jest straszny w tym swoim świecie, w tej martwocie – mówił Henryk Chłystowski w audycji "Rozmowy po zmroku" przygotowanej przez Dorotę Gacek i Elżbietę Łukomską.
***
Paweł Iwanowicz Cziczikow przemierza w interesach rosyjską prowincję.
Pije szampana z prezesem sądu, gra w wista z policmajstrem, chadza na bale do gubernatora, zachwyca miejscowe damy. Uważnie obserwuje rosyjskie inferno z jego namiętnościami, hulankami, łajdactwem i korupcją.
Szukając martwych dusz na sprzedaż, spotyka żywych, choć naznaczonych już przez piekło ludzi. Cziczikow niczym Dante zstępuje w coraz to niższe kręgi, napotykając gburów, łapówkarzy i pijaków, by wreszcie spotkać samego siebie.
Autor "Martwych dusz", targany wyrzutami sumienia, zmagał się z własnymi poglądami - kilkukrotnie palił rękopisy, w których próbował tłumaczyć swoją postawę wobec Rosji i Rosjan.
(materiały wydawnictwa Znak, którego nakładem ukazały się "Martwe dusze" w nowym przekładzie Wiktora Dłuskiego)
Audycję przygotowała Anna Lisiecka.
Od 21 lipca (poniedziałek-piątek), godz. 19.10-19.30
jp/mc