29 czerwca 1941 roku o 11 rano Ignacy Jan Paderewski zmarł na zapalenie płuc w nowojorskim hotelu. Odszedł wielki Polak, wzór patrioty i sławny, choć już od dawna nie koncertujący, pianista. Sam Paderewski uważał się jednak przede wszystkim za kompozytora.
W 70. rocznicę śmierci twórcy "Manru" (jedynej opery polskiego kompozytora wystawionej w Metropolitan Opera w Nowym Jorku) na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie odbędzie się uroczysty koncert, na którym Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Jerzego Maksymiuka wykona Symfonię h-moll "Polonia" Ignacego Jana Paderewskiego.
Bezpośrednim impulsem do powstania dzieła była 40. rocznica powstania styczniowego. Praca nad utworem zajęła kompozytorowi jednak sześć długich lat i w rezultacie symfonia nie została wykonana w okolicach rocznicy powstania. Wprawdzie wyciąg fortepianowy był gotowy już około roku 1903, jednak orkiestracja okazała się zadaniem, które Paderewski - wobec nawału obowiązków koncertowych - odkładał na później. Instrumentacja dzieła jest jednak nadzwyczaj staranna i przemyślana. Rozbudowany aparat orkiestrowy powoduje, że wykonanie Symfonii nastręcza dziś niejakich trudności, kompozytor bowiem użył nie tylko tonitruonu (pod tą skomplikowaną nazwą kryje się ni mniej ni więcej tylko... arkusz blachy, którym można naśladować odgłos grzmotów - instrument ten jest jednym z głównych rekwizytów w "Garderobianym" Ronalda Harwooda), ale także trzech sarusofonów.
Sarusofon to instrument o blaszanej rurze takiej jak w saksofonie, zwiniętej na podobieństwo fagotu i zaopatrzony w fagotowy podwójny stroik. Z tego powodu polska nomenklatura zalicza ten zrobiony z blachy instrument do instrumentów drewnianych.W czasach, gdy Paderewski pisał swoją symfonię sarusofony były bardzo popularne, zwłaszcza wśród kompozytorów francuskich, i wydawało się, że weszły one na stałe do orkiestry. Ich użycie nie było więc fanaberią, lecz starannie przemyślanym zabiegiem instrumentacyjnym.
Symfonia h-moll często padała ofiarą dyrygenckiego ołówka - skróty jednak źle służą tej monumentalnej kompozycji. Po raz pierwszy od czasu skomponowania pełną wersję dzieła wykonano 12 lat temu, a należną wagę temu ważnemu dziełu polskiej symfoniki przywrócili wykonawcy dzisiejszego koncertu.
Transmisję z dziedzińca Pałacu Prezydenckiego w Warszawie poprowadzi Marcin Majchrowski
Program
Ignacy Jan Paderewski Symfonia h-moll "Polonia" op. 24
Wyk. Sinfonia Varsovia, Jerzy Maksymiuk - dyrygent
28 czerwca (środa), godz. 20:30
Po koncercie natomiast, o godz. 22.30, zapraszamy do audycji z cyklu "Słowa po zmroku", w której opowiemy o nowych publikacjach poświęconych Ignacemu Janowi Paderewskiemu. Anna Skulska porozmawia z Małgorzata Perkowską Waszek oraz Markiem Żebrowskim, autorem książki "Paderewski w Kalifornii".