Akcja była przygotowywana przez organizację bez nazwy, którą Służba Bezpieczeństwa określiła mianem Ruchu. - Myśmy świadomie unikali przyjmowania nazwy i budowania hierarchicznych struktur. Mieliśmy po prostu poczucie, że nie możemy być bierni, kiedy naród jest ogłupiany i okradany. Staraliśmy się więc poruszać innych do upominania się o wolność człowieka i niepodległość państwa.
Pomysł wysadzenia Muzeum Lenina związany był z obchodami setnej rocznicy urodzin komunistycznego przywódcy. - Wymyślił to Stefan Niesiołowski, który został poparty przez Bolka Stolarza i Mariana Gołębiewskiego. Ja razem z bratem Benedyktem i Emilem Morgiewiczem byliśmy przeciwni, ale w dniu głosowania mój brat się rozchorował więc zostaliśmy przegłosowani 3:2, a ja to uszanowałem - wspominał gość audycji "Retrospekcje".
Zamach się nie udał na skutek zdrady jednego z uczestników Ruchu. Andrzej Czuma trafił w ręce Służb Bezpieczeństwa, a następnie do więzienia. - Nie bili mnie, ale powtarzali że żywy stąd nie wyjdę. Denerwowało ich, że się uśmiecham, ale ja dzięki rodzicom wiedziałem, po co żyjemy na tym świecie i gdzie trafiamy po śmierci.
W audycji Andrzej Czuma wspominał narodziny kolejnej organizacji opozycyjnej Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Mówił o dramatycznym wydarzeniu, które sprawiło, że stracił zaufanie do jednego z liderów ruchu Leszka Moczulskiego. Andrzej Czuma opowiadał też o swoim dwudziestoletnim pobycie w USA, audycji, którą tam prowadził, i w której udało mu się skorzystać z urządzeń podsłuchowych CIA w Polsce. Wyjaśniał ponadto przyczyny słabości amerykańskiej Polonii i oceniał współczesną Polskę.
***
Tytuł audycji: Retrospekcje
Prowadzi: Antoni Dudek
Gość: Andrzej Czuma (opozycjonista, działacz, polityk)
Data emisji: 24.03.2017
Godzina emisji: 21.30
bch/mc