Andrzej Dobber: urodziłem się, żeby śpiewać

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2023 18:00
- Z Wikipedii wynika wprawdzie, że zacząłem śpiewać w 1985 roku, brakuje więc dwóch lat do jubileuszu czterdziestolecia. Prawda jest natomiast taka, że w tym roku rzeczywiście mija 40 lat jak stanąłem na scenie. Jeszcze jako student śpiewałem w Filharmonii Krakowskiej i Operze Krakowskiej - mówił w specjalnej audycji świątecznej Andrzej Dobber, jeden z najwybitniejszych współczesnych barytonów.
Andrzej Dobber - jeden z największych barytonów świata
Andrzej Dobber - jeden z największych barytonów świataFoto: Polskie Radio
  • Andrzej Dobber świętuje 40-lecie pracy artystycznej. W ciągu swej bogatej kariery występował regularnie na deskach najważniejszych teatrów operowych świata.
  • Mówi, że kawę najchętniej pija czarną i gorzką, bo właśnie taka najlepiej oddaje jego charakter. Nie jest łatwo namówić go na wywiad. Jeszcze trudniej jest go w trakcie rozmowy nie znudzić.
  • Nam z wybitnym śpiewakiem udało spotkać się w Bytomiu, w gmachu Opery Śląskiej, gdzie wystąpił w "Nabucco" Verdiego.

Andrzej Dobber to absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie. Swoją karierę artystyczną rozpoczął już na początku w latach 80. Śpiewał jednak już jako małe dziecko.

Andrzej Dobber - muzyczne początki

- Od kiedy pamiętam ja zawsze śpiewałem i chciałem tylko słuchać muzyki. Nic innego nie umiem tak dobrze robić, jak śpiewać. Gdy byłem mały, powtarzałem mojej mamie, że ja chcę być śpiewakiem - wspominał gość Dwójki.

Po drodze pojawiły się jeszcze organy. - Chciałem iść do szkoły muzycznej, więc rodzice kupili mi pianino. Miałem wtedy 14 lat i po roku dostałem się do liceum muzycznego. Był to okres mutacji, więc śpiewać było trudno. A ponieważ na fortepianie przez rok nie nauczyłem się grać na tyle dobrze, żeby pójść na fortepian, to poszedłem na organy - opowiadał Andrzej Dobber.

Kariera, która rozwinęła się w Niemczech

Kluczowy w rozwoju kariery śpiewaka był dla niego wyjazd do Norymbergi w 1986 roku. Początkowo jego głos prowadzony był jako bas i to właśnie w Niemczech został przekwalifikowany na baryton.

W ciągu następnych dekad Andrzej Dobber występował regularnie na deskach najważniejszych teatrów operowych świata, od Wiednia, Berlina, Londynu, przez Barcelonę, po Nowy Jork. Towarzyszyły mu najlepsze orkiestry i najwybitniejsi dyrygenci.

Laury i głośne debiuty

Dziś Andrzej Dobber jest śpiewakiem rozpoznawalnym na całym świecie, to jedyny polski baryton śpiewający główne Verdiowskie partie barytonowe na największych i najbardziej prestiżowych scenach.

Spośród wielu osiągnięć artysty warto wspomnieć debiut w mediolańskiej La Scali pod dyrekcją Riccardo Mutiego (Rigoletto, Trubadur) oraz liczne występy na festiwalu Maggio Musicale Fiorentino pod batutą Zubina Mehty (Trubadur, Attilla, Tosca). W 2007 roku zadebiutował w nowojorskiej Metropolitan Opera i w Fischer Hall. Rok 2008 przyniósł debiut w londyńskim Covent Garden (Traviata).

Czytaj także:

Andrzej Dobber zdobył wiele nagród na prestiżowych konkursach wokalnych, m.in. w: Gütersloch (Neue Europeische Stimmen), Wiedniu (Belvedere), Monachium (Grand Prix konkursu ARD).


Posłuchaj
59:43 2023_12_26 16_00_00_PR2_Audycja_specjalna_dobber.mp3 Andrzej Dobber świętuje 40-lecie pracy artystycznej (Audycja specjalna/Dwójka) 

***

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Andrzej Dobber (baryton)

Data emisji: 26.12.2023

Godz. emisji: 16.00

mgc/pg

Czytaj także

Krystian Adam Krzeszowiak: miłość do Monteverdiego była trudna, ale piękna

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2021 13:00
- Kiedyś pojechałem na przesłuchanie do Alana Curtisa do Florencji. Powiedział "wiesz, będę robił Koronację Poppei, chciałbym, żebyś zaśpiewał". To nie lada wyzwanie, bo to wysoka partia. Bardzo mi się podobała, ale stwierdziłem, że to nie jest muzyka dla mnie. Jednak po jej wykonaniu wiedziałem, że to coś niewiarygodnego. Miałem ciarki na całym ciele - mówił w Dwójce znakomity śpiewak operowy Krystian Adam Krzeszowiak.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Światowy Dzień Opery. Chen Reiss: śpiewałam od zawsze

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2022 12:00
- Muzykę kochałam od zawsze, jako dziecko grałam na fortepianie. Jako szesnastolatka (…) śpiewałam bardziej skomplikowane rzeczy, np. Mozarta, chociaż nie operę. Zaczynałam od muzyki sakralnej i od pieśni. To mnie zafascynowało. Poza tym reakcje publiczności na mój śpiew były zawsze bardzo pozytywne - mówiła w radiowej Dwójce izraelska sopranistka Chen Reiss.
rozwiń zwiń