Polacy w poszukiwaniu holenderskich obrazów

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2014 15:30
- Zbigniew Herbert pisał wprost, że jedzie do Holandii, aby na żywo zobaczyć krajobrazy w ramach - mówiła w "Skarbcu Nauki Polskiej" dr Magdalena Śniedziewska, autorka książki stanowiącej próbę monograficznego ujęcia problemu recepcji malarstwa holenderskiego złotego wieku w polskiej literaturze powojennej.
Audio
  • Z dr Magdaleną Śniedziewską, autorką książki "Siedemnastowieczne malarstwo holenderskie w literaturze polskiej po 1918 r." rozmawia Katarzyna Kobylecka (Skarbiec nauki polskiej/Dwójka)
Polscy pisarze postrzegali pejzaże, sceny rodzajowe, martwe natury i portrety jako gatunki typowo holenderskie.
Polscy pisarze postrzegali pejzaże, sceny rodzajowe, martwe natury i portrety jako gatunki "typowo holenderskie". Foto: Guido Montani/ PAP/EPA

"Widok
"Widok Delft"

Pretekstem do spotkania była kolejna premiera serii "Monografie FNP" pt. "Siedemnastowieczne malarstwo holenderskie w literaturze polskiej po 1918 r." O skali powziętego przez autorkę zadania świadczy to, że przedmiotem jej badań są nie tylko siedemnastowieczne obrazy holenderskie i odnoszące się do nich polskie utwory literackie, lecz także teksty dziewiętnastowiecznych pisarzy i krytyków (najczęściej francuskich), które ukształtowały tak zwany mit Holandii złotego wieku. Okazuje się, że pisarze tacy jak Czapski, Herling-Grudziński, Miłosz, Herbert, Zagajewski, Wencel - by wymienić tylko niektórych bohaterów książki - podobnie jak niegdyś Fromentin, Thoré, Balzac, postrzegają pejzaże, sceny rodzajowe, martwe natury i portrety (w tym także portrety zbiorowe i autoportrety) jako gatunki "typowo holenderskie", o Vermeerowskim "Widoku Delft" nie potrafią mówić bez odniesienia do Proustowskiego "petit pan de mur jaune", martwe natury "czytają" poprzez Chardina i Cézanne’a lub wskrzeszają mit Rembrandta-autoportrecisty, dokonującego analizy własnego "ja".

- Polscy pisarze jechali do Holandii, aby odszukać obrazy, które opisywane były przez dziewiętnastowiecznych pisarzy. Ich znajomość malarstwa holenderskiego poprzedzona była często ważnymi lekturami, w których pojawiały się czarno-białe reprodukcje – mówiła Śniedziewska, absolwentka polonistki Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu.

Na uwagę zasługuje również rozbudowana, szczegółowa analiza nieukończonego zbioru esejów Herberta o małych mistrzach holenderskich – Willemie Duysterze, Pieterze de Hoochu, Hendricku Avercampie, Herculesie Segersie i Pieterze Saenredamie. Autorka tropi w swojej pracy niezlokalizowane przez Herberta cytaty, odkrywa źródła jego nawiązań, docierając do opracowań i katalogów, z których pisarz korzystał, przygotowując tom "Mali mistrzowie".

Audycja powstała we współpracy z Fundacją na rzecz Nauki Polski

Z dr Magdaleną Śniedziewską rozmawiała Katarzyna Kobylecka.

is/jp

Czytaj także

Niewidzialne perły Vermeera. Obraz pełen zagadek

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2012 16:00
W obrazie "Dziewczyna ważąca perły" Jan Vermeer nadał popularnej scenie rodzajowej nowych znaczeń. Zacznijmy od tego, że szalki wagi są... puste.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co kryje "Skrzynka" van Hoogstratena

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2013 16:30
– Ten obraz powstaje tylko dzięki właściwościom fizjologii naszego oka i pewnym zniekształceniom perspektywicznym, które zastosował malarz wewnątrz tej skrzynki – mówiła dr Grażyna Bastek o obrazie holenderskiego malarza Samuela van Hoogstratena.
rozwiń zwiń