Utwór zabrzmiał w czwartek 2 czerwca w wykonaniu muzyka oraz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia pod dyrekcją Andrzeja Borejki. – Wyraźnie słyszymy w nim wpływy Szostakowicza, Prokofiewa, Mahlera, ale samodzielny, charakterystyczny głos Weinberga słychać od pierwszych dźwięków – powiedział Ilja Gringolts w rozmowie z Hanną Szczęśniak.
Skrzypek przypomniał, że Weinberg "miał tragiczne życie, uciekał przed Hitlerem, Stalinem, a potem przede wszystkim przed samym sobą". – Chyba właśnie to ostatnie sprawia, że jego muzyka jest tak osobista. Nie uważam jednak, że jego kompozycje powinno się sprowadzać wyłącznie do doświadczeń życiowych – podkreślił.
Zdaniem artysty Weinberg wyraził w swoim dziele coś, co wykracza poza tragiczne doświadczenia II wojny światowej, a od czego świat wciąż się nie uwolnił.
W przerwie czwartkowego koncertu słuchaliśmy także wywiadu z Andrzejem Borejką, z którym rozmawiał Krzysztof Dziuba.
***
Goście: Ilja Gringolts (skrzypek), Andrzej Borejko (dyrygent)
Data emisji: 2.06.2016
Godzina emisji: 20.15
Materiał wyemitowano w audycji "Filharmonia Dwójki"
mc/kul