Wśród artystów, których słuchał w tamtym czasie Filip Wojciechowski byli m.in. Herbie Hancock i Oscar Peterson. – Muszę wspomnieć również o muzyce soul typu Earth, Wind & Fire czy Quincy Jones. Tak muzyka była już we mnie od najwcześniejszych lat - wspominał gość Dwójki.
Zamiłowanie do jazzu i soulu sprawiły, że pierwszym instrumentem, na którym chciał grać Filip Wojciechowski była perkusja. - W tamtych czasach nie było jednak takiej możliwości, żebym rozpoczął naukę gry na perkusji. Byłem zrozpaczony, ale otrzymałem fortepian, który również mnie pochłonął. Myślę, że skończyło się to dobrze - podkreślał muzyk.
Jako pianista Filip Wojciechowski funkcjonuje dziś zarówno w świecie jazzu, jak i muzyki klasycznej. Dobrze zobrazował to koncert "To, co najważniejsze... - Zima", który odbył się w piątek (25.01) w Studiu im. Witolda Lutosławskiego. Gość Dwójki wystąpił na nim zarówno ze swoim trio jazzowym, a także jako solista z towarzyszeniem Polskiej Orkiesty Radiowej.
Od którego utworu muzyki klasycznej Filip Wojciechowski rozpoczął swą edukację muzyczną? Co wyróżnia go jako interpretatora Chopina i dlaczego ten kompozytor jest tak popularny wśród jazzmanów? Co łączy Bacha i jazz? O tym w nagraniu audycji.
***
Rozmawiał: Andrzej Zieliński
Gość: Filip Wojciechowski (pianista)
Data emisji: 25.01.2019
Godzina emisji: 19.55
Materiał został wyemitowany w audycji "Filharmonia Dwójki".
pg/ml