Wykształcony w znakomitym chórze katedry w Cambrai, przybył do Italii w 1420 r. , spędził tam wiele lat w służbie arystokratycznych rodów, śpiewał w kapeli papieskiej, jednak po wielu spektakularnych sukcesach powrócił w rodzinne strony jako kanonik katedry w Cambrai, gdzie rozpoczynał swą drogę życiową. Jego muzyka przeszła w tym czasie bardzo długą drogę: od bardzo zawiłych, na poły późnogotyckich młodzieńczych mszy czy spekulatywnych, zorganizowanych z matematyczną perfekcją motetów izorytmicznych, do mszy (jak ostatnia, Ave Regina caelorum) otwierających już nowe, renesansowe horyzonty dźwiękowe. Linie melodyczne - fantazyjne, arabeskowe, nabierają giętkich, naturalnych kształtów, brzmienie staje się miękkie, nasycone, trójdźwiękowe. Niesłychane bogactwo detali zostaje poddane porządkującej kontroli intelektu. Muzyka Dufaya - bardzo trudna dla wykonawców ze względu na swe walory intelektualne, ale też - wymagania czysto wokalnej natury, ma już grono wybitnych specjalistów, choćby Huelgas Ensemble, Binchois Consort czy Cantica Symphonia, których nagrań posłuchamy najbliższej audycji.
Zaprasza Ewa Obniska
Wtorek, 30.10., godz. 22.45