26 sierpnia 1672 zmarł Jerzy Wołodyjowski, polski szlachcic, pułkownik i kawalerzysta w chorągwi hetmana Jana Sobieskiego, wzór postaci Michała Wołodyjowskiego, jednego z głównych bohaterów "Trylogii" Henryka Sienkiewicza.
Historyczny Wołodyjowski pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej, osiadłej niedaleko Kamieńca Podolskiego. Czasy były niespokojne, więc wzorem wielu swoich rówieśników Wołodyjowski poświęcił się wojaczce. Prawdopodobnie brał udział w wojnach kozackich.
Po śmierci ojca osiadł na wsi Paniowce i ożenił się z Krystyną Jeziorkowską - prototypem Basi Wołodyjowskiej. Stał się szanowanym obywatelem, który pełnił godność stolnika przemyskiego.
Podobnie, jak u Sienkiewicza, Wołodyjowski był pułkownikiem, który "za opryszkami chadzał i całe nieraz watahy kozackie rozpędzał". Walki te rozsławiły jego imię. Źródła potwierdzają też, że w 1671 roku pełnił funkcję komendanta Chreptiowa, niewielkiej kresowej fortecy, która strzegła okolicy przed najazdami Tatarów.
Gdy w 1672 roku wielka armia turecka ruszyła na Rzeczpospolitą, Jerzy Wołodyjowski znalazł się wśród obrońców Kamieńca Podolskiego. Jedna z najpotężniejszych twierdz ówczesnej Rzeczpospolitej nie była w stanie oprzeć się długotrwałemu oblężeniu. Decyzja o kapitulacji spotkała się z niezadowoleniem wielu żołnierzy i oficerów, jednym z nich był Jerzy Wołodyjowski. Wedle współczesnych relacji miał powiedzieć, że woli zginąć, aniżeli widzieć wojska tureckie wchodzące do twierdzy.
- I rzeczywiście, nie dane mu było przeżyć tego upokorzenia. Wołodyjowski zginął na murach, w wybuchu prochu w Baszcie Czarnej. Nie wiemy, jak było naprawdę. Dzięki Sienkiewiczowi będziemy już zawsze sądzić, że bohaterska śmierć w ruinach fortecy była świadomym wyborem Jerzego Wołodyjowskiego - mówiła w Polskim Radiu prof. Jolanta Choińska-Mika.
Posłuchaj audycji z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków".
mjm