Od kinematografu do 3D

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2010 14:38
- Paradoks kina: zaczęło się od rejestrowania rzeczywistości a potem stworzono taką rzeczywistość, która powstawała już w końcowym etapie realizacji filmu – powiedział krytyk Jacek Szczerba.
Audio

Znaleźliśmy się naprzeciwko małego ekranu, po kilku chwilach pojawiła nam się fotografia placu Bellecour w Lionie. Lekko zdziwiony powiedziałem do mojego sąsiada: fatygowano nas tylko po to, abyśmy zobaczyli kilka przeźroczy? Urwałem jednak przestraszony, gdy koń ciągnący wózek ruszył z ekranu w naszym kierunku, ożyli także przechodnie, jednym słowem – cały ruch uliczny. Siedzieliśmy z otwartymi ustami, po prostu odebrało nam mowę.

Tak swoje wrażenia opisywał Georges Méliès po zakończeniu pierwszego pokazu, zorganizowanego przez braci Lumière. Projekcja odbyła się w Paryżu, 28 grudnia 1895 roku. Tę datę uznano za dzień narodzin kina, które z czasem przestało być tylko techniczną ciekawostką, a stało się X Muzą. Jednak kino, ze wszystkich dziedzin sztuki było najbardziej uzależnione od rozwoju techniki. Z okazji 115 urodzin kina przypominamy najważniejsze wynalazki, które wpłynęły na język kina. Na ten temat w "Słowach po zmroku" z Anną Fuksiewicz rozmawiali krytycy - Andrzej Kołodyński i Jacek Szczerba.

Dźwięk w kinie pojawił się około 1926 roku, za pierwszy dźwiękowy film uważa się "Śpiewaka jazzbandu" z 1927 roku. Pomiędzy jedną a drugą piosenką, które były wtedy nagrywane na płyty, bohater wykrzykuje "Posłuchaj tego mamo!" i ta wypowiedź zarejestrowała się na płycie.  - To pierwsza filmowa wypowiedź, która uświadomiła realizatorom i wszystkim, że słowo mówione i zwyczajne jednak ma swoje znaczenie dramaturgiczne i od tego zaczął się w naszym rozumieniu film dźwiękowy – mówił Andrzej Kołodyński. Wiele gwiazd filmowych uważało, że dźwięk zabije urodę kina, które było przede wszystkim ruchem, dzianiem się. Dubbing wynaleziono bardzo wcześnie - gdy kino nieme straciło już swoją rolę. Okazało się wtedy, że wielu aktorów nie miało dobrego głosu i ktoś musi ich w warstwie dźwiękowej zastąpić.

Postęp techniczny przekładał się na zmianę warstwy artystycznej. Jeśli można było wyjść z kamerą na dwór i rejestrować autentyczny dźwięk ulicy, a nie tylko nagrywać go w studiu, jeśli kamera była lżejsza, jeśli nie trzeba było ustawiać jej jazdy, tylko można się było wmieszać w tłum, mieć kamerę na ramieniu, to natychmiast z tego korzystano. - Gdy kino się zmieniało, na takich etapach jak Nowa Fala czy Młodzi Gniewni, to producenci, czując potrzebę nowości natychmiast zatrudniali ludzi spoza branży, którzy nie mieli ograniczeń, w takich chwilach najlepiej było nie być filmowcem, aby dostać pieniądze na produkcję – dodaje krytyk.

Nasi goście rozmawiali też o różnych wabikach, które niegdyś stosowali filmowcy by zachęcić do oglądania filmów w kinie zamiast w telewizji, a także o nowych rozwiązaniach takich jak efekty specjalne, filmy panoramiczne, efekt 3D, wykorzystywanie nieżyjących już aktorów, inspiracje grami komputerowymi.

Aby wysłuchać całej rozmowy, kliknij ikonę dźwięku "Od kinematografu do 3D", w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Czytaj także

Sławomir Idziak o filmowaniu w 3D

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2010 15:00
- "Bitwa Warszawska 1920" w 3D jest bardzo ważnym wydarzeniem w moim życiu zawodowym. To jest powrót po 18 latach niepracowania w Polsce - mówi operator Sławomir Idziak.
rozwiń zwiń
Czytaj także

2010: rok upowszechniania technologii

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2010 13:00
Rok 2010 to ten, w którym twoja babcia nauczyła się korzystać z Facebooka, a ty sam zakupiłeś pierwszy telefon z ekranem dotykowym. Poznaj 7 najważniejszych wydarzeń technologicznych!
rozwiń zwiń