Paolo Veronese. Wenecki iluzjonista z Werony

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2016 16:40
– Złudzenie jest nadzwyczajne. Dzięki temu właśnie młody artysta zdobył rozgłos – mówiła o jednym z dzieł Veronesego dr Bożena Fabiani.
Audio
  • Paolo Veronese. Wenecki iluzjonista z Werony (W stronę sztuki/Dwójka)
Iluzjonistyczne freski Paola Veronesego w willi Barbaro we włoskim Maser
Iluzjonistyczne freski Paola Veronesego w willi Barbaro we włoskim MaserFoto: wikimedia/domena publiczna

Paolo Veronese znaczy po prostu Paolo z Werony. Tam właśnie artysta urodził się w 1528 r. w rodzinie skromnego kamieniarza. Innego jego nazwiska nie znamy, jednak już ok. 1555 r. malarz zaczął sygnować swoje obrazy nazwiskiem szlacheckim " Cagliari". Nie wiadomo, jak syn rzemieślnika wszedł w posiadanie tytułu, pewne jest jednak, że awans społeczny szedł w parze z szybko rozwijającą się karierą artystyczną

Dr Bożena Fabiani opowiadała w Dwójce m.in. o ludziach, którzy pomogli młodemu malarzowi w początkach jego działalności (docenił go sam Tycjan), o jego słynnych iluzjonistycznych freskach, a także obrazach religijnych, z których jedno stało się powodem poważnych kłopotów z Inkwizycją.

***

Tytuł audycji: W stronę sztuki 

Przygotowała: Ewa Prządka

Gość: Bożena Fabiani

Data emisji: 15.05.2016

Godzina emisji: 10.15

mc/bch

Czytaj także

Giorgione. Geniusz, o którym nic nie wiemy...

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2016 15:00
- Nie znamy jego nazwiska, daty śmieci, ani urodzin, nie wiemy, u kogo się uczył. Jego obrazy nie mają tytułów, dat ani sygnatur - wymieniała dr Bożena Fabiani. A chodzi, o malarza, który dokonał prawdziwej rewolucji, nie tylko w obrębie szkoły weneckiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak Lotto trzysta lat czekał na uznanie

Ostatnia aktualizacja: 01.05.2016 15:00
– Zniknął na długo w cieniu potęg weneckiego malarstwa, takich jak Giorgione czy Tycjan – mówiła dr Bożena Fabiani o wybitnym twórcy włoskiego renesansu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zagadka "Starej kobiety" Quentina Massysa

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2016 18:00
- W renesansowych portretach bardzo rzadko mamy do czynienia z przedstawieniami brzydoty, która była kojarzona ze starością i głupotą - mówiła w Dwójce Grażyna Bastek.
rozwiń zwiń