Andrzej Ratusiński w latach 1968-1973 studiował na Akademii Muzycznej w Warszawie pod okiem Margerity Trombini-Kazuro, której uczniem był przez całe liceum i studia. Gość Dwójki podkreślił, że była ona uczennicą Giovanniego Sgambatiego, a ten w Akademii Świętej Cecylii w Rzymie uczył się u samego Franciszka Liszta. - Jestem więc w pewnym sensie jego prawnukiem - mówił.
Pianista kontynuował studia u Artura Rubinsteina, Jorge Boleta i Władymira Horowitza. Ze szczególnym sentymentem wspominał szczególnie tego ostatniego podkreślając, że nigdy nie miał większej tremy, niż gdy wchodził do domu Horowitza. - Największa radość, satysfakcja i spełnienie – tak to mogę nazwać, bo on był moim wzorem i absolutnym bogiem klawiatury - opowiadał.
Ratusiński - "ten jazzman"
Andrzej Ratusiński wspominał również, że chociaż głównie gra utwory muzyki klasycznej, to kiedyś jego nazwisko w Polsce było kojarzone prawie wyłącznie z Georgem Gershwinem. Jednak twórczość amerykańskiego kompozytora, który tworzył głównie jazz, była istotna na drodze artystycznej polskiego pianisty. - Kiedy nagrywałem utwory Gershwina, czyli na przełomie lat 70. i 80., byłem pierwszym pianistą w historii światowej fonografii, który nagrał jego utwory orkiestrowe i solowe - mówił. Dodał też, że kiedyś jedna z wykładowczyń fortepianu w Warszawskiej Wyższej Szkole Muzycznej powiedziała o nim "Ratusiński? A, to ten jazzman".
Pianista opowiadał również anegdotę związaną z nagraniem Koncertu d-moll Jana Sebastiana Bacha, wspominał historię założenia Tria Polskiego, a także mówił o swoim podejściu do konkursów muzycznych.
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadził: Grzegorz Dąbrowski
Gość: Andrzej Ratusiński (pianista, kameralista, pedagog)
Data emisji: 3.11.2019
Godzina emisji: 10.00
am