- Gościem Cafe "Muza" była znakomita sopranistka Iwona Sobotka.
- Jej muzyczna kariera rozpoczęła się 20 lat temu zwycięstwem w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Królowej Elżbiety w Brukseli
- Iwona Sobotka jest cenioną interpretatorką polskiego repertuaru wokalnego.
W miniony piątek, 12 kwietnia, Iwona Sobotka wystąpiła w Filharmonii Łódzkiej, gdzie po raz pierwszy w swojej karierze zaśpiewała niezwykle wymagającą partię Izoldy z I aktu dramatu muzycznego Ryszarda Wagnera "Tristan i Izolda". Była to koncertowa wersja tego dzieła.
- Czuję zmierzenie się z całym ogromem tej roli. Ze względu na to, że w pierwszym akcie na prowadzenie wysuwa się Izolda, powinien się on nazywać "Izolda i Tristan" - stwierdziła Iwona Sobotka. - Dopiero w drugim akcie Tristan więcej śpiewa, a już na końcu, w trzecim akcie rzeczywiście on śpiewa prawie non stop.
Muzyczny Mont Everest
Śpiewaczka przyznała, że zmierzenie się z rolą Izoldy było dla niej wielkim wyzwaniem i niezwykłym krokiem w karierze.
- Rzeczywiście było to jak porwanie się na Mont Everest. Można by to tak nazwać, bo w sumie zastanawiałam się, co w ogóle dla sopranu jest napisane po "Tristanie i Izoldzie" - właściwie nie ma już nic. Więc to jest osiągnięcie pewnego szczytu dla mnie - powiedziała Iwona Sobotka.
Dodała też, że możliwość zaśpiewania tej partii była dla niej pewnego rodzaju sprawdzeniem samej siebie i swoich możliwości. - W pewnym momencie chciałam się w tym wypróbować. Dyrygent pan Paweł Przytocki zaufał mi i stworzyliśmy coś - wydaje mi się - bardzo pięknego razem z muzykami Filharmonii Łódzkiej - powiedziała.
Czytaj także:
Buty do śpiewania Wagnera
Iwona Sobotka podkreśliła, że "Tristan i Izolda" to dzieło niezwykle wymagające zarówno dla śpiewaków, jak i muzyków orkiestry.
- Oczywiście, wszyscy są obolali, bo to jednak muzyka bardzo intensywna. Jest to muzyka bardzo fizyczna zarówno dla muzyków orkiestrowych, dla dyrygenta, jak i śpiewaków. Powiedzmy sobie jasno: cały akt trwa sześćdziesiąt parę minut plus uwertura, więc w sumie dziewięćdziesiąt parę minut. Izolda cały czas stoi, cały czas bierze udział w tym. Kiedyś słyszałam taką śpiewaczkę, która na pytanie: "co jest najważniejsze w muzyce Wagnera?", odpowiedziała: "wygodne buty". I coś w tym jest, bo jeżeli ma się wygodne buty, to oczywiście też i inaczej plecy spoczywają, inaczej ciało funkcjonuje. Więc rzeczywiście muszę powiedzieć, że w śpiewaniu Wagnera bardzo istotne jest obuwie - powiedziała śpiewaczka.
Iwona Sobotka z prowadzącą audycję Agatą Kwiecińską
Iwona Sobotka i jej kariera
Iwona Sobotka jest absolwentką Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie oraz Escuela Superior de Música Reina Sofía w Madrycie, gdzie kształciła się pod kierunkiem wybitnego artysty i pedagoga Toma Krause.
Swoją międzynarodową karierę rozpoczęła, zdobywając Grand Prix i pierwszą nagrodę prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Królowej Elżbiety w Brukseli (2004). Jest również laureatką I nagrody Konkursu Wykonawstwa Polskiej Pieśni Artystycznej w Warszawie, Grand Prix i nagród specjalnych Konkursu Wokalnego im. I.J. Paderewskiego w Bydgoszczy oraz I nagrody East and West International Artists Audition w Nowym Jorku.
Artystka współpracuje regularnie z najlepszymi orkiestrami w Europie i na świecie. Jest powszechnie doceniana za interpretacje polskiego repertuaru wokalnego – w szczególności dzieł Karola Szymanowskiego.
59:36 2024_04_14 10_00_00_PR2_Cafe_Muza.mp3 Iwona Sobotka: zaśpiewanie partii Izoldy było jak zdobycie Mont Everestu (Cafe "Muza"/Dwójka)
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadziła: Agata Kwiecińska
Gość: Iwona Sobotka (sopranistka)
Data emisji: 14.04.2024
Godzina emisji: 10.00
mgc/pg/mpkor