Ekspert PIE zwrócił uwagę że nowa, największa na świecie strefa handlu, dotyczy tak potężnych gospodarczo krajów jak Japonia, Korea Południowa, Malezja, Indonezja, Australia, Nowa Zelandia oraz azjatyckiego lidera porozumienia, czyli Chin. Łącznie kraje RCEP wypracowują około 30 proc. światowego PKB i obejmują 30 proc. globalnej populacji. I choć to duży sukces Pekinu, to jednak poza nowym układem handlowym pozostają ich potężni rywale - Indie.
Pytany o relacje tych krajów z Unią Europejską, ekspert PIE uważał, że typowy chiński konsument taniej będzie mógł kupić produkty z Japonii lub Korei Południowej niż z Europy, bo nie będą na nie obowiązywały cła. Dlatego towary z UE będą droższe i to zmusi kraje Starego Kontynentu do tworzenia na całym świecie nowego typu sojuszy handlowych.
Jednak dla Pekinu obecność tak nowoczesnych rywali jak Australia, Nowa Zelandia lub Japonia, jest także ogromnym wyzwaniem, bo Chiny wciąż są krajem na dorobku, państwem średnio rozwiniętym, które dzięki nowej umowie będzie musiało otworzyć swoje granice dla wielu towarów z Tokio lub Seulu.
Dlatego UE powinna pójść za tym przykładem i podpisać porozumienie o wolnym handlu nie tylko z USA, ale także z krajami azjatyckimi i afrykańskimi, które są poza nową strefą wolnocłową.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą prowadziła Justyna Golonko.
05:10 Jakub Sawulski gościem "Ekspresu Gospodarczego" (Justyna Golonko PR1) Jakub Sawulski gościem "Ekspresu Gospodarczego" (Justyna Golonko PR1)
PR1/PR24/Justyna Golonko/sw