- Liczący blisko 2 tys. km Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najdłuższa trasa rowerowa w Polsce.
- Przebiega przez obszar pięciu województw leżących we wschodniej części kraju: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego.
- Jak przekonuje influencer i fan kolarstwa Kamil Baks, wyprawa Wschodnim Szlakiem Rowerowym to sposób na tanie, sportowe i niezapomniane wakacje.
- Green Velo dzieli się na kilka pętelek, które dowolnie można sobie zaczynać - w różnych województwach i w różnych miejscach - mówi gość Czwórki. - Cała trasa mierzy ponad 2 tys. km, więc jeśli ktoś - tak jak my - chciałby ją "zrobić" przy jednym podejściu, powinien się do tego odpowiednio przygotować.
W podróży za dłuższym dniem
Wschodni Szlak Rowerowy zaczyna się w Elblągu i kończy w Końskich. I tak najlepiej planować tę podróż, ale - jak przekonuje rozmówca Mateusza Kulika - czasami warto zmienić kierunek zwiedzania. - My wyruszyliśmy z Końskich, bo chcieliśmy jechać "za dłuższym" dniem - wyjaśnia. - Im dalej jechaliśmy w trasę, tym dłużej było widno.
Green Velo - gdzie nocować i gdzie jeść?
Większość rowerzystów na trasie Green Velo wozi namioty ze sobą i śpi na kempingach. - Można spać w MOR-ach, czyli Miejscach Obsługi Rowerzystów, które są wiatkami rowerowymi. Jest ich na trasie około 230 i zlokalizowane są co 8-10 kilometrów, zwykle przy atrakcjach turystycznych i ciekawych miejscowościach - mówi podróżnik i fan kolarstwa. - Spaliśmy m.in. na tarasie widokowym i w altanie u księdza. To jednak niejedyna opcja, bo można też szukać noclegów na przykład w agroturystykach.
09:19 CZWÓRKA Reset - green velo 26.07.2023.mp3 Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo - jak przygotować się do wyprawy? (Reset/Czwórka)
I - jak podkreśla Kamil Baks - w trasę można jechać bez szczegółowych planów co do noclegów. - Według mnie trudno jest zaplanować tę wyprawę skrupulatnie od punktu A do punktu B, bo to psuje zabawę. Nie rezerwowaliśmy noclegów z dużym wyprzedzeniem. Założyliśmy, że jedziemy tak długo, jak damy radę, i dopiero w połowie dnia zaczęliśmy rozglądać się za miejscówką do spania. Warto natomiast planować posiłki i pamiętać o koniecznym nawadnianiu. Rowerowe wycieczki potrafią zmęczyć, a wtedy bez wody i źródła energii się nie obejdzie. - Tymczasem przy trasie nie ma zbyt wielu sklepów, ale są za to życzliwi ludzie, którzy chętnie pomagają - dodaje.
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo przebiega przez obszar pięciu województw leżących we wschodniej części kraju - na zdjęciu przystanek w Kulikowie.
Sprawdzony rower to podstawa
W trasę Green Velo najlepiej wybrać się sprawdzonym rowerem, na którym można zamontować sakwy. Typ roweru nie ma większego znaczenia, choć Wschodni Szlak Rowerowy trudno byłoby przejechać rowerem szosowym. - Dla nas największym problemem były tereny leśne, które miały fajne "szuterki" i piękne widoki. Niestety ciężki sprzęt zrobił na nich "tarki", po których nie dało się jechać. Cały czas nas odbijały i czuliśmy się jak na wertepach - wspomina rozmówca Jeremiego Angowskiego. - Te partie pokonywaliśmy bardzo szybko, bo przy większej prędkości te dołki mniej doskwierają.
Sprawdź też:
Ile to kosztuje?
Niewątpliwym plusem rowerowego szlaku Green Velo jest to, że jego przebycie to jeden z tańszych sposobów na wakacje. Wydatki na trasie ograniczają się do prowiantu i opłat za nocleg. - Jeśli ktoś pochodzi z dużego miasta, taka wyprawa będzie oddechem dla jego portfela, bo ceny są niższe niż w aglomeracjach. I w sumie jedyne produkty, które kupuje się w drodze, to jedzenie - mówi Kamil Baks.
Green Velo - Wschodni Szlak Rowerowy | Green Velo
Gdzie leży polska Toskania?
Cała trasa Green Velo, nazywana też Wschodnim Szlakiem Rowerowym, jest piękna, ale są wyjątkowo zapierające dech w piersiach odcinki. Kamil Baks jako doświadczony rowerzysta lubi te trudniejsze fragmenty trasy i - jak mówi - to z nich widok jest najpiękniejszy. - Najlepsze wspomnienia mam z górzystych fragmentów drogi. Co prawda wjazd na górę męczy, ale w nagrodę dostaje się superwidok z góry i fantastyczny zjazd. Polecam odcinek w okolicach Sandomierza. Tam czuliśmy się jak w Toskanii - dodaje gość Czwórki. - Ale najbardziej podobały mi się Puszcza Białowieska i Suwałki.
***
Tytuł audycji: "Reset"
Prowadzi: Mateusz Kulik
Materiał przygotował: Jeremi Angowski
Data emisji: 27.07.2023
Godzina emisji: 18.15
kul