W Polsce próżno szukać osoby, która nigdy nie zetknęłaby się z Wikipedią, popularną internetową encyklopedią, większość z nas korzystała też z tradycyjnych encyklopedii, słowników, leksykonów. Często te źródła uznajemy za nieomylne, jednak i tam zdarzają się błędy czy fałszywe hasła.
20:34 czwórka popołudniówa 11.12.2024 dezinformacja 14.14.mp3 O co chodzi z tą dezinformacją? Prawda kontra kreacja, czyli fałszywe hasła w encyklopediach i słownikach (Czwórka/Popołudniówa)
Weronika Gęsicka, artystka wizualna, zdobywczyni wielu prestiżowych nagród zdecydowała się ten temat zbadać od podszewki i wykorzystać w swoim ostatnim projekcie "Encyklopedia". Postanowiła zagłębić się w lekturę leksykonów, słowników i sprawdzić ile w nich fantazji i zmyśleń. Dotarła do kilkuset fałszywych wpisów i na ich podstawie stworzyła swoje ilustracje.
Wpisy medyczne i biografie
- Fałszywe hasła w encyklopediach to intencjonalne, nieprawdziwe wpisy. Powody ich pojawiania się były różne - zdradza rozmówczyni Mateusza Demskiego. - Jednym z najważniejszych była ochrona przed plagiatem, ale zdarzały się też hasła będące zwykłymi żartami redakcyjnymi. Jednym z najpopularniejszych takich haseł jest niemieckie "Steinlaus", czyli wsza kamienna, które znalazło się w niemieckim słowniku medycznym. To był redakcyjny żart opisowi nawet towarzyszyła ilustracja, która wyglądała jak stworzona ręką dziecka. Tu żart był prosty do wyłapania, ale są też takie hasła, po których przeczytaniu czytelnik nie jest w stanie domyślić się co jest prawdą, a co nie.
Zobacz też:
Weronika Gęsicka przywołuje również przykład amerykańskiej encyklopedii biograficznej z XIX wieku, gdzie pojawiło się mnóstwo fikcyjnych postaci. Przypuszcza się, że było to spowodowane tym, że autor otrzymywał wynagrodzenie za stworzenie wpisu - a chęć zarobku popychała ich w świat kreacji.
Wyobraźnia twórców nie zna granic, czego doświadczają też redaktorzy Wikipedii. Fałszywe hasła i internetowy wandalizm są też przez nich pilnie dokumentowane. Stworzono podstronę, która zbiera wszystkie fałszywe hasła - są tam tabele z informacjami kiedy zostały opublikowane i kiedy zostały zidentyfikowane jako fake newsy. Rekordowy fałszywy wpis wisiał w sieci aż 19 lat zanim został zidentyfikowany - mowa wpisie o Donovanie Slacks'u, fikcyjnym brytyjskim rewolucjoniście, który został wykreowany na potrzeby filmu klasy B. Najkrócej, bo zaledwie 5 minut, wisiała błędna informacja we wpisie o kosmicznej sondzie Messenger, która krąży wokół Merkurego - ktoś w opisie zamienił Merkurego na Kanadę.
Wikipedia - powszechny darmowy dostęp do wiedzy
- Z Wikipedii korzysta średnio 26 milionów użytkowników miesięcznie - zdradza Jolanta Drzewakowska z Wikimedia Polska stowarzyszenia, które wspiera rozwój polskiej Wikipedii. - Mamy przekonanie, że każdy z Polaków sięgnął po Wikipedię na pewnym etapie swojego życia np. na etapie edukacyjnym. To, co stoi za Wikipedią i jej projektami siostrzanymi to jest głęboka wiara twórców, edytorów Wikipedii w to, że wszyscy powinni mieć dostęp do wiedzy i ten dostęp powinien być darmowy.
Zobacz także:
Wikipedie może tworzyć każdy, choć nie każdy od początku działalności wikipedistycznej ma takie same uprawnienia. - Wikipedię tworzą wikipedyści, czyli osoby, które wolontariacko, w swoim wolnym czasie dokładają swoje fragmenty wiedzy do ogólnego zasobu, by każdy mógł się z nimi zapoznać - wyjaśnia gościni Czwórki. - Każdy może założyć konto, ale początkowo nie może sam nic opublikować. Nasze publikacje przegląda osoba z większym dorobkiem, a także osoby z kompetencjami redakcyjnymi i administracyjnymi. Ważne jest to, by wpis trzymał się zasad Wikipedii. Ma być:
- encyklopedyczny,
- napisany poprawnym językiem,
- przedstawiający neutralny punkt widzenia,
- i udokumentowany wiarygodnymi źródłami.
Jolanta Drzewakowska przyznaje, że Wikipedia jest wdzięcznym miejscem dla żartownisiów. - My ich działalności nie nazywamy fałszerstwami, a wandalizmem. Zdarza się, że dochodzi do edycji artykułu, wpisania błędu, żartu. Kiedyś pojawiały się obraźliwe słowa, ale to już wychwytują nasze automaty. Taka działalność jest dość szybko wyłapywana przez autorów artykułów.
Co pozostało po Henryku Batucie?
Najsłynniejsza polska mistyfikacja to ta o Henryku Batucie - od jej publikacji mija w tym roku (2024) 20 lat. - Henryk Batuta był tworem wyobraźni dziennikarskiej, która miała na celu udowodnienie, że w Wikipedii można napisać różne nieprawdziwe rzeczy. To był porządny artykuł o nieistniejącej osobie - piękna historia, pięknie opisana - przyznaje rozmówczyni Mateusza Demskiego. - Wyciągnęliśmy wnioski z tej prowokacji. Od lat organizujemy akcję "Batuta", która polega na uźródłowianiu starszych artykułów.
***
Na cykl "O co chodzi z tą dezinformacją?" od poniedziałku (9.11) codziennie o 14.00 w "Popołudniówie" zaprasza Mateusz Demski.
***
Tytuł audycji: Popołudniówa