Nat Cichocka. Jej muzyka to eseje o współczesnej generacji dwudziestolatków

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2024 13:31
Nat Cichocka w ”Audycji słowno-muzycznej” opowiada o swoich debiutanckich  EP-kach, przyszłych projektach i występie na festiwalu Great September.
Nat Cichowska opowiada o wydawniczym debiucie i koncertowych planach
Nat Cichowska opowiada o wydawniczym debiucie i koncertowych planachFoto: Piotr Podlewski/Czwórka

Nat Cichocka to utalentowana wokalistka i songwriterka młodego pokolenia, która coraz śmielej radzi sobie na muzycznej scenie. Po singlach, które zdążyły zagościć na wielu playlistach popularnych serwisów streamingowych artystka debiutuje z koncepcyjnym, podwójnym wydawnictwem "CO DO JOTY".


Posłuchaj
22:33 Czwórka ASM 12.09.024 Nat Cichocka godz. 13.11.mp3 Nat Cichocka opowiada o o swoich debiutanckich EP-kach ”CO DO JOTY 1” i ”CO DO JOTY 2”

 

"CO DO JOTY"

Wydawniczy debiut tworzą nie jedna, a aż dwie wypuszczone w tym samym czasie EPki – "CO DO JOTY 1" oraz "CO DO JOTY 2". Na każdej z nich znalazły się cztery utwory. W "Audycji słowno-muzycznej" Nat Cichocka tłumaczy, dlaczego cały ten materiał nie został wydany w formie jednego minialbumu:

- Oczywiście w dalszych planach chciałabym wydać album długogrający. A koncept z dwiema EP-kami? Wyszło to trochę przypadkiem. Przygotowywałam się do tego, by wypuścić pierwszą EP-kę i po prostu przestrzeliłam z utworami. Stwierdziłam, że osiem utworów to będzie za dużo jak na EP-kę. Wspólnie z moją przyjaciółką Natalią, która pomagała mi w zrobieniu okładki, nie mogłyśmy się też zdecydować na jedną finalną wersję obwoluty. Były dwa projekty, które nam się bardzo podobały. Zdecydowałam więc, by podzielić materiał na dwie spójne części i wypuścić go jako dwie EP-ki. Każda czwórka reprezentuje trochę inny feeling. Jedna EP-ka jest chillowa a druga bardziej nostalgiczna i taka trochę mroczniejsza. Uważam, że dzięki temu zabiegowi udało się stworzyć dwa spójne koncepcyjnie wydawnictwa – mówi artystka.



Opowieść o życiu współczesnych dwudziestolatków 


Jak mówi gościni Czwórki "CO DO JOTY 1" i "CO DO JOTY 2" w warstwie zarówno muzycznej, jak i tekstowej to dwa odmienne katalogi emocji.

- Ten podział na dwie części symbolizuje pewnego rodzaju osobowościowy rozdział i rozstrzał we mnie samej, który był we mnie od zawsze. Z jednej strony mam problem z nadmierną ekspresją szczęścia, lubię być rozrywkowa i beztroska. Z drugiej strony mam FOMO, jestem bardzo stanowcza, lubię mieć wszystko "pod linijkę". To są takie moje dwie natury - tłumaczy wokalistka.

"CO DO JOTY" jest również zbiorem refleksji Nat nad współczesnością, jej muzycznym esejem o życiowym pędzie i pogubieniu, z którym mierzy się pokolenie dzisiejszych dwudziestolatków.

- Uważam, że w tym ciągłym biegu i stawianiu sobie kolejnych celów mamy problem z tym, żeby się zatrzymać i żeby się po prostu czymś na moment ucieszyć. Sama bardzo dużo pracuję nad tym, żeby nauczyć się celebrować własne małe sukcesy. Niestety jednak wciąż zdecydowanie zbyt wiele czasu zajmuje mi zajeżdżanie się za błędy. Chyba każdy tak ma. To leży w naszej naturze - mówi artystka.

Przy materiale, który znalazł się na EP-kach z Nat współpracowali m.in. Lackluster, Dawid Płonka i Gabi Cichy. Każda z tych kooperacji - jak mówi artystka - wniosła do produkcji trochę inny vibe.

- Dzięki nim poskręcałam sobie muzycznie w różne strony i poodkrywałam dla siebie dużo nowych brzmień. W spójną formę zamykają ten materiał moje wokalizy i sposób, w jaki buduję linię melodyczną - mówi Nat Cichocka.



Nat Cichocka na Great September

W rozmowie z Adamem Smolarkiem Nat Cichocka opowiedziała też o stronie wizualnej swoich projektów, m.in. o tym, w jaki sposób powstawały okładki i teledyski promujące "CO DO JOTY 1" i "CO DO JOTY 2".

Mówiąc o planach na przyszłość artystka zdradziła, że marzy jej się, by dalej poszerzać swoje muzyczne repozytorium i przemycać do swojej twórczości nowe style i gatunki.

- Mam plan, żeby zrobić z Gabrysią Cichy coś szybszego i coś bardziej na bicie hip-hopowym, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie – mówi.

Najbliższym muzycznym wyzwaniem jest dla artystki występ na festiwalu Great September, gdzie będzie miała okazję przedstawić się szerszej publiczności dając dwa koncerty: 13 września na Scenie Rossman w Łodzi oraz 14 września w Łodzi Kaliskiej. Natalia, która na co dzień mieszka w Łodzi mówi, że bardzo czeka na te wydarzenia:

- To dla mnie super doświadczenie, bo wiem, że gram "u siebie", że zobaczę znajome twarze, że będą tam ludzie, którzy mnie wspierają i dobrze mi życzą. Więc uważam, że to jest bardzo przyjemny start – mówi artystka.

Zobacz także:


Na koncertach utwory z "CO DO JOTY 1" i "CO DO JOTY 2" usłyszymy m.in. w akustycznych aranżacjach.

- Zabrzmią o wiele bardziej lirycznie. Będę miała okazję też pokazać wachlarza mojej palety wokalnej – zapowiada swoje występy Natalia.



***

Tytuł audycji: Audycja słowno-muzyczna

Prowadzi: Adam Smolarek

Gość: Nat Cichocka

Data emisji: 12.09.2024

Godzina emisji: 13.11

AGJ/wmkor

Czytaj także

Sara o swoim nowym singlu: napisanie tej piosenki było dla mnie wyzwalające

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 18:13
Niedawno ukazał się najnowszy numer Sary "Brokat, Szpilki, Hajs" na bicie AWGSa, producenta znanego z duetu Miętha. Z tej okazji wokalistka odwiedziła "Audycję słowno-muzyczną" by opowiedzieć o tej piosence i zapowiedzieć nadchodzącą EPkę oraz koncerty. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosa Vertov. Jak ich muzyka zmienia się od wydania "Reflected In"?

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2024 21:43
W studiu "Audycji słowno-muzycznej" gościły członkinie zespołu Rosa Vertov, Zofia Jakubowska i Katarzyna Dziąg. Artystki opowiedziały Adamowi Smolarkowi o swoich nowych utworach i nietypowym projekcie, w którym stworzyły muzyczny podkład do filmu z 1922 roku.
rozwiń zwiń