Zjawy, czarownice, diabły, upiory wprost ze słowiańskich bestiariuszy - to wszystko straszy w polskich zamkach, kamienicach, pałacach, lasach, na łąkach i bagnach. Martyna Skibińska postanowiła się z nimi zmierzyć i zamknąć wszystkie te opowieści w "Duchowym przewodniku po Polsce".
26:48 czwórka poranek czwórki 31.10.2024.mp3 O polskich duchach i "Duchowym przewodniku po Polsce" opowiada Marta Skibińska (Poranek Czwórki/Czwórka)
- Nie zdajemy sobie sprawy, że w Polsce starszy wszędzie, że w strasznie strasznym kraju mieszkamy - mówi gościni Numera Raza. - Mamy też mnóstwo przesądów, zwyczajów, które np. nie zalecają chodzenia po cmentarzu, by jakiś duch się do nas nie przyczepił. Kiedyś ludzie obawiali się dybuków - dusz chwilowo bezdomnych, które mogą przejąć czyjeś ciało. Ale na to były sposoby - eksperci potrafili dybuka odprawić małym palcem u stopy.
Historie upiorne i masakryczne
Autorka "Duchowego przewodnika po Polsce" przyznaje, że nigdy nie wywoływała duchów, bo zwyczajnie boi się tego typu rytuałów. W swojej książce zachęca jednak do 101 wycieczek z dreszczykiem. To książka dla starszych i młodszych - 360 stron ciekawych historii o duchach. - Trochę te historie są upiorne i masakryczne. Nie da się ukryć, że biorą się one z przemocy. Ktoś komuś zrobił jakąś permanentną krzywdę i go "przewymiarował" - albo go skrócił, albo wyprawił w inny świat - mówi. - Bałam się, że to będzie katalog Białych Dam, ale okazało się, że w Polsce straszy mnóstwo potwornych osób. Ale mamy też miejsca mocy, gdzie możemy chłonąć energię.
Każde z polskich województw ma swoją duchową reprezentację. Duchy zamieszkują zamki, pałace, kamienice, ale też lasy, wody i bagna.
- Pisząc przewodnik, czerpałam garściami z wielu źródeł. W wielu z tych miejsc byłam - zdradza autorka. - To świetne miejsca na rodzinne wyprawy.
Czytaj także:
Jeśli ktoś ma obawy, że rzeczywiście spotka ducha, Martyna Skibińska z przymrużeniem oka poleca mu zabrać ze sobą mumię kota, czerwone wstążeczki czy sól.
Murowane Dorotki i mocne dziewuchy
- W naszym kraju mamy mnóstwo "zamurowanych Dorotek". Mam wrażenie, że to jakiś patent na ducha. Taka Dorota pojawia się w co drugim województwie - zdradza. - W Kwidzynie np. jest błogosławiona Dorota, która sama poprosiła, by ją zamurować.
W Polsce mamy duchy chillerskie, jak Chińczyk w pałacu Przebendowskich w Warszawie, duchy międzynarodowe, księżniczkę inkaską, króla piratów ze Skandynawii, duchy z Pewexu, duchy hiszpańskie, francuskie czy tatarskie.
Zobacz też:
- Cieszy mnie fakt, że nie wszystkie żeńskie duchy były ofiarami, że jest sporo dziewuchowych, twardych duszysk - przyznaje pisarka. - To czarownice, duchy zakonnic podpalaczek, trzy rozbójniczki, niezwykłe dziewczyny, które były hersztami własnych band - jedna z nich podobno zginęła aż pięć razy. Polskie zjawy to nie tylko smutne murowane Dorotki i Białe Damy.
***
Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"
Prowadzący: Michał "Numer Raz" Witak
Gościni: Martyna Skibińska (autorka książki "Duchowy przewodnik po Polsce")
Data emisji: 31.10.2024
Godzina: 8.16
pj/wmkor