- Paździerzowe wzory wychowania, obniżona odporność psychiczna czy dyskryminacja dziewczynek w szkołach - to niektóre z problemów, o których w audycji "Girls' talk" opowiedziała Sylwia Szwed.
- - Dziewczynki, z którymi się spotykamy, wyrażają złość. Już nie przyjmują tego potulnie i wiedzą, że tak nie powinno być - zaznacza wiceprezeska Fundacji Kosmos dla Dziewczynek.
- Bardzo często jak rozmawiam z kobietami, które kibicują "Kosmosowi dla dziewczynek", zderzam się z takim paździerzowym wychowaniem dziewczynek i dziewczyńskością, która jest trochę z etapu PRL: bardzo sztywna i ograniczona do tego, co można chłopcom i dziewczynkom - przyznaje rozmówczyni Katarzyny Dydo.
Do wspomnianej przez nią paździerzowości zalicza się między innymi przestrzeganie, by dziewczynki się nie pociły lub uważały na to, czy nie prowokują wyglądem. - Mam wrażenie, że to się naprawdę zmienia. Czasem mamy sytuacje, że są dziewczynki niepewne siebie. Ale poznajemy też mnóstwo przebojowych dziewczynek, które używają feminatywów lepiej niż my, dorosłe kobiety. Zdecydowanie ten krajobraz się skomplikował - zaznacza Sylwia Szwed.
Z czego wynika niepewność u dziewczynek?
Sprawa jest skomplikowana. - Ostatnie badania nam pokazują, że jest duże zagrożenie w kierunku zaburzeń lękowych u dziewczynek. One po prostu zdarzają się częściej niż u chłopców - opowiada Sylwia Szwed. - To jest trochę temat perfekcjonizmu, olbrzymiej presji. Wchodzą inne tematy niż te, z którymi my się mierzyłyśmy. To jest też trochę obniżona odporność psychiczna. Wiemy, że dziewczynki częściej trafiają do gabinetów psychologicznych i mają problem z określeniem swojej tożsamości - wymienia gościni Czwórki.
Jednocześnie pojawia się pytanie o to, czy hasła "możesz wszystko" i "świat leży u twoich stóp" mają przełożenie na rzeczywistość. - Myślę, że to nie jest dziś prawdziwy przekaz. I on nie wiąże się z byciem chłopcem czy dziewczynką, tylko tym, w jakiej sytuacji klimatycznej i ekonomicznej się znajdujemy. To nie jest nawet okej mówić dzieciom, że mogą wszystko, bo będą w życiu spotykały się z wieloma ograniczeniami. Nie chcę, by pomyślały, że nie starały się za bardzo - ocenia przedstawicielka fundacji. - Istotą jest to, by te ograniczenia nie były systemowe i nie występowały w oświacie, instytucjach publicznych, i nie miały wymiaru ekonomicznego w postaci różnych wynagrodzeń - dodaje.
Czytaj także:
Różne oblicza dyskryminacji
Niższe pensje w pracy albo mniejsze wymagania od nauczyciela na lekcjach WF - to niektóre, bardziej powszechne przykłady odmiennego traktowania dziewczyn. Takich sytuacji jest jednak wiele; niektóre są mniej oczywiste. Dziewczynki mogą na przykład usłyszeć, że są głupsze. - To sytuacja z ubiegłego roku. Dosłownie jedna z dziewczynek usłyszała, że jest mniej inteligentna, bo ma mniejszy mózg - wymienia Sylwia Szwed.
To również różnice między tym, co wolno dziewczynkom i chłopcom, na przykład w szkole. - Ciągle słyszą, że noszą zbyt krótkie spódniczki do szkoły, ale nie mogą się też zgodzić z tym, że chłopcy nie mogą przyjść w różowej czy fioletowej koszulce - opowiada gościni Czwórki.
30:33 CZWORKA (mp3) 2024_08_14-19-15-05.mp3 Dziewczyny mogą odnosić sukcesy. Jak możemy je w tym wspierać? (Girls' talk/Czwórka)
***
Tytuł audycji: "Girls'talk"
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Sylwia Szwed (wiceprezeska fundacji Kosmos dla Dziewczynek)
Data emisji: 14.08.2024
Godzina emisji: 19.15
qch/wmkor