50 czarnych historii, 31 przestępstw, 49 trupów, 11 morderstw i 12 samobójstw, na opakowaniu plama krwi - opowiada czwórkowy reporter Kamil Jasieński. - A w środku instrukcja i karty. Na każdej karcie tekst i obrazki - dodaje.
O tej ciekawej grze bez planszy opowiada Błażej Kubacki z grybezpradu.pl: -Oto mamy w pudełku coś, co można znaleźć w internecie, jeśli się będzie dobrze szukało. W "Czarnych historiach" dostajemy zestaw fajnie zilustrowanych zagadek.
- Rozgrywka polega na zadawaniu pytań. Teoretycznie jest tak, że kto wreszcie zgadnie ten wygrywa, ale cała zabawa kryje się w odkrywaniu tajemnicy. Jedna osoba jest mistrzem ceremonii - zna historie i odpowiada na pytania graczy. Czyta graczom historię (tę część dla nich) i rozpoczyna się zadawanie pytań, na które mistrz gry odpowiada tylko tak lub nie - wyjaśniają Kubacki i Jasieński.
Każda z zagadek może zająć trochę czasu, w zależności od kreatywności graczy. - Każda historia i zagadka jest inna czas ich rozwiązywania jest bardzo różny. Niekiedy od razu możemy trafić na właściwy trop. Każdej zagadce towarzyszy dużo śmiechu i emocji - wyjaśnia Monika Czerniewska z wydawnictwa G3.
Wadą gry jest to, że gdy poznamy wszystkie historie odłożymy grę na półkę i już raczej do niej nie wrócimy.
Redaktorzy Czwórki grają w "Czarne historie"
Więcej na temat gry dowiesz się słuchając nagrania audycji lub oglądając załączone wideo.
(pj)