Album tygodnia. Paulina Przybysz - "Space EP2024"

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 06:00
Rok po wydaniu nagrodzonego Fryderykiem albumu "Wracając", Paulina wraz z producentami Wują HZG i Atutowym, powróciła do słuchaczy z epką "Space EP2024", kontynuując swój przekaz wrażliwy na aktualne wydarzenia społeczno-cywilizacyjne i kulturowe.
Paulina Przybysz Space EP2024 to Czwórkowy album tygodnia
Paulina Przybysz "Space EP2024" to Czwórkowy album tygodniaFoto: mat.pras.


W przypadku Pauliny Przybysz pewne jest to, że nic nie jest pewne. Podążając za swoją kreatywnością i potrzebą wypowiedzi, wymyka się planom wydawniczym i utartym schematom: "Nie chcę czekać na idealne momenty, bo chce powiedzieć to, co czuję, teraz", podkreśla.

Tworzenie w zgodzie ze sobą i bezkompromisowa wypowiedź artystyczna wymagają od twórcy wielkiej dojrzałości i nie mniejszej odwagi. Jeżeli Paulina Przybysz do czegoś nas przyzwyczaiła, a nie jest to zapewne stylistyka, w której się porusza, to stanie murem za sobą, swoją prawdą i podążanie za swoim głosem.

Nowa propozycja Pauliny to projekt, jakiego w jej dyskografii jeszcze nie było. Epka, minialbum - Space EP2024.

Czytaj także:

- Czuję, że cały materiał - treścią i brzmieniem - odrywa się lekko od ziemi. Kiedy uświadamiam sobie, że jesteśmy tylko i aż tylko, małym elementem ogromu wszechświata, odczuwam wielką wolność. Bardziej mnie to rozluźnia, niż przeraża, więc tańczę! - tłumaczy Paulina.

Kosmiczny klimat opanował pięć utworów oraz Intro. Epka jest planetarnym miksem tego co bliskie sercu artystki - hip-hopu, elektro i soulu, i jednocześnie wszystkiego, co w jej muzyce nowe, wspaniałe, nieuchwytne i wymykające się sztampowym podziałom.

"Space EP2024" zrodziło się z potrzeby stworzenia przestrzeni dla SŁÓW, będących lustrem naszych wewnętrznych rozważań, o których boimy się mówić wprost, a nawet myśleć. Przybysz wyciąga je z ukrycia i kieruje reflektor na tematy, których łatwiej nam nie poruszać, albo których nie jesteśmy świadomi.

Utwór "Morale". - To apetyt na świadome ruchy, przytomność, egzystowanie i czucie, w świecie pełnym patentów na znieczulenie i przymykania oczu na prawdę.

- Piosenkę "Space" napisałam po obejrzeniu wywiadu z człowiekiem z NASA o tym, jak zachowują się łzy załogi promu kosmicznego. Beat do "Bigger Picture" Wuja HZG puścił mi na zasadzie: "ostatnio zrobiłem coś takiego", a ja wiedziałam, że muszę go zabrać do domu, bo czułam w nim rodzaj powagi przekazu, silną energię, która może posłużyć do uwolnienia jakiegoś bólu - opowiada Paulina.


- Pracę z Atututowym wspominam jako super spontaniczny i odważny akt pierwszego spotkania, z którego od razu zrodził się numer "Astro" - dodaje. 


Epkę wychodzi nakładem calm courage records. Przy produkcjach Paulina pracowała z Wują Hzg i Atutowym. Mix, master Jacek Antosik, Slava Tunes.


Paulina Przybysz z nową epką Space jak zawsze idzie po swoje, mówi czego chce, kiedy chce i jak chce. Sama, na swoich warunkach, w swojej przestrzeni, zaprasza nas w międzygalaktyczną podróż. Dołączysz?


mat.pras./pj


Czytaj także

Lumbago: nie analizujemy niczego, po prostu robimy to, co lubimy

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2024 15:18
Płyta "Lumbago" jest w tym tygodniu albumem tygodnia Czwórki. Z tej okazji twórcy duetu, czyli Wuja HZG i Tymek Papior, porozmawiali o tym projekcie z Adamem Smolarkiem w "Audycji słowno-muzycznej". Poruszyli temat koncertów, kultury hip-hop, ale również swojego podejścia do robienia muzyki. 
rozwiń zwiń