W ostatni weekend odbyła się VI edycja Free Form Festiwal. Tegoroczna odsłona imprezy – podobnie jak zeszłoroczna – rozegrała się w Koneserze przy ulicy Ząbkowskiej w Warszawie.
Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się występem L.U.C.-a z projektem Pokolenie; wtórował mu beatboxer Zgas. Mimo wczesnych godzin koncert zgromadzili pokaźną widownię.
Jako pierwszy na Scenie Grolsch zagrał zespól Kamp! Był to jeden z lepszych koncertów pierwszego dnia imprezy. Na Second Stage zagrali Light Surgeons; przez cały czas byli zasłonięci białą tkaniną, na której pojawiały się wizualizacje, które tworzyły z muzyką interesującą całość. Jak się zdaje, koncert przeszedł jednak bez większego echa.
Energetycznym performance’em festiwalową publiczność uraczyła natomiast Robyn, która – podobnie jak Kamp! – doprowadziła publiczność do wrzenia. Czwórce udało się przeprowadzić wywiad z Robyn – słuchajcie „Ep-ki” w najbliższą sobotę od 18.00! Ostatnim koncertem na głównej scenie był pierwszego dnia występ Goldfrap, natomiast Second Stage zamknął długo oczekiwany DJ Krush. W międzyczasie zagrał też zespół The Whip.
Drugi dzień festiwalu odbywającego się w postindustrialnych murach Konesera rozpoczął się występem Speech Debelle. Brytyjska raperka, która zadebiutowała na rynku wydawniczym w 2009 roku, zagrała wspaniały koncert, który mimo wczesnej godziny zgromadził sporą publiczność. Był to pierwszy występ artystki w Polsce.
Scenę Grolsch otworzyła tego dnia Novika, która ze swoim zespołem zaprezentowała utwory ze swojej ostatniej płyty pt. „Lovefinder”. Zaraz po koncercie warszawskiej artystki mogliśmy zobaczyć nowy projekt Igora Pudło (współtwórca formacji Skalpel), zwany Igor Boxx. Na scenie wystąpił w towarzystwie Magierskiego z White House oraz Mazzolla. Projekt muzyczno-wizualny był jednym z ciekawszych wydarzeń drugiego dnia Free Form Festival.
Między koncertami organizatorzy przygotowali kilka niespodzianek. Jedną z nich była strefa FFFashion, na której wystawiali się polscy producenci odzieży, oraz strefa Chillout, w której można było odprężyć się na wygodnych leżakach.
Jednym z najważniejszych wydarzeń drugiego dnia był występ legendarnego Coldcuta, który – tak jak zamykający imprezę King Cannibal – wystąpił w ramach obchodów XX-lecia wytwórni Nina Tune. (Zapraszamy na wywiad z Coldcutem w „Ep-ce” 23 października.) Mocne i przeszywające linie basu dały się we znaki wszystkim zgromadzonym. Oba występy zaliczamy do bardzo udanych. W międzyczasie na scenach pojawił się duet Autokratz oraz formacja Chew Lips.
Zobacz zdjęcia z Free Form Festival 2010.