17:35 _PR4_AAC 2020_06_22-15-09-56.mp3 Czy kobieca solidarność to mit? (Czat Czwórki)
Obrona inna niż wszystkie. Tytuł magistra bez wychodzenia z domu
"O tym, że kobiety się nie wspierają, trzeba mówić głośno"
Jest to widoczne zwłaszcza w sieci, miejscu, w którym jesteśmy poddawani nieustannej krytyce. Może dotyczyć każdej sfery życia. Zetknęło się z nim – według najnowszych badań, 63 proc. polskich kobiet. Najczęściej oceniającymi są kobiety – matki, koleżanki albo teściowe. Blogerka Michalina Grzesiak, jedna z influencerek zwraca uwagę, że niezależnie od intencji ciągła krytyka nikogo nie motywuje pozytywnie. - Musimy niestety ciągle uświadamiać inne kobiety, że takie zachowanie może mieć negatywne konsekwencje. O tym, że dziewczyny się nie wspierają, mówię głośno. Dla mnie wygraną jest już doprowadzenie do dyskusji na ten temat - mówiła.
Tam, gdzie kończą się logiczne argumenty, zaczyna się krytykowanie wyglądu. Kobiety często licytują się też o to, kto ma w życiu ciężej Marcelina Grzesiak, influencerka
"Rywalizujemy nie tylko na sukcesy, ale i na porażki"
Blogerka, która od jednego z portali skierowanych do kobiet otrzymała tytuł influencerki roku, opowiadała, że jej społeczność również nie jest wolna od hejtu. "Rady są dobre, gdy się o nie prosi" - pisze w mediach społecznościowych. - Nagminna jest stara szkoła wytykania sobie błędów, matka jednego, czy dwójki dzieci nie może narzekać, ponieważ matka, która ma dzieci troje i więcej, szybko zwróci jej uwagę, że nie powinna narzekać na trudy wychowania. Kobiety nie wspierają się nawzajem - komentowała.
Te "dobre rady" nie wynikają z troski, tylko chęci wypunktowania błędów. Czujemy, że taka krytyka nie jest szczera Kamila Raczyńska-Chomyn, pedagog, edukatorka seksualna
"Nie każda rada jest opresją, ale nie zawsze jest też na miejscu"
Jak mówiła Alicja Wysocka-Świtała z Clue PR woman shaming może mieć wiele twarzy. - To zarówno otwarta krytyka, jak i subtelne aluzje np. na temat wieku, wyglądu, sytuacji zawodowej czy ekonomicznej. Często przybierają postać na pozór niewinnych porad i komentarzy, które zawierają w sobie założenie, że kobietę, do której się zwracamy, możemy krytykować lub wskazywać jej jakiś kierunek. Nie każda krytyka jest opresją. Mowa tu o krzywdzących radach i komentarzach, o które nikt nie prosił - mówiła.
Zjawisko to sztafeta, w której od pokoleń powielany jest pewnien model zachowania. Kobiety, które same tego doświadczyły, uważają je za coś normalnego Alicja Wysocka-Świtała, Clue PR
Codzienna krytyka to forma represji, znacząco wpływa na samoocenę
W naszym społeczeństwie na porządku dziennym jest dyscyplinowanie. Takie zachowanie pokazuje, że krytykujące negatywnie oceniają zachowanie innych kobiet, traktując je protekcjonalnie. - Traktując inne kobiety jak dzieci, które nie potrafią samodzielnie podejmować decyzji, odbiera się im sprawczość. Nie ma znaczenia, czy osoba, którą krytykują, dopiero stawia pierwsze kroki w jakiejś dziedzinie, czy jest w niej ekspertką. Zawsze znajdą się osoby gotowe udzielić "porad", jak daną czynność można wykonać lepiej - tłumaczyła Kamila Raczyńska-Chomyn, pedagog i edukatorka seksualna.
Czy akcje takie jak "body positive" i prokobiece kampanie sprawią, że zjawisko w przyszłości zniknie? Więcej na ten temat w rozmowie z ekspertkami.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Dominika Klimek
Goście: Alicja Wysocka - Świtała (Clue PR), Kamila Raczyńska-Chomyn (pedagog, edukatorka seksualna)
Data emisji: 22.06.2020
Godz. emisji: 15.07
ac/kul