Światowy Dzień Wody ustanowiony został w Rio de Janeiro w Brazylii podczas Szczytu Ziemi w 1992 roku. Od tamtej pory, zgodnie z rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ, obchodzony jest corocznie 22 marca. Ideą święta jest zwrócenie uwagi na fakt, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej. Celem obchodów zaś jest uświadomienie państwom członkowskim wpływu prawidłowej gospodarki wodnej na ich kondycję gospodarczą i społeczną.
Woda - problem z dostępem
Problem z dostępem do czystej wody występuje na całym świecie. Jest obecny nie tylko w odległych zakątkach naszej planety, ale również całkiem blisko. W lipcu 2017 roku mieszkańcy Rzymu i turyści go odwiedzający musieli się zmierzyć z racjonowaniem wody. Przyczynił się do tego bardzo zły stan infrastruktury wodociągowej w mieście, a także długotrwała susza. Z podobnymi problemami zmaga się także Polska.
- Musimy być przygotowani na to, że problem suszy będzie nas dotykał coraz częściej i będą to coraz dłuższe epizody czasowe - mówi hydrolog Michał Marcinkowski. - Wielu z nas wydaje się, że skoro pada deszcz, to problem suszy nas nie dotyka. Jednak może być inaczej.
Susza i jej etapy
Jak mówi specjalista, problem jest szeroki i złożony. Susza natomiast może składać się z kilku faz. Pierwszym etapem, który prowadzi do suszy meteorologicznej, jest brak opadów. - Jest to okres, gdy opady nie występują wcale lub występują w ilości mniejszej, niż zwykle to się dzieje - tłumaczy. - Gdy susza meteorologiczna trwa dłużej, to pojawia się susza rolnicza. To jest okres, gdy wilgotność gleby jest niedostateczna do zabezpieczenia potrzeb rolnych, takich jak uprawa roślin czy prowadzenie zabiegów rolniczych.
Zobacz także:
Ten proces może postępować jednak dalej - może się pojawiać susza hydrologiczna. Jest to okres, kiedy obniża się poziom wody w rzekach, a także poziom wód podziemnych. - Jeżeli w tym momencie spadnie nawet ulewny deszcz, to nie uzupełni on braków. Zwłaszcza gdy zjawisko utrzymywało się przez dłuższy czas - wyjaśnia Michał Marcinkowski. - Warto podkreślić, że ulewny deszcz nie jest dobrą rzeczą, jeżeli chodzi o uzupełnianie zapasów wody. Gdy trafia na wysuszoną glebę, to najczęściej po niej spłynie. Nie zasili wód podziemnych i nie uzupełni braków.
Źr. Facebook/Polska Akcja Humanitarna
Deszcz nie zawsze pomaga
Jak podkreśla hydrolog, bardzo ulewne deszcze mogą powodować powodzie, co paradoksalnie nie wyklucza suszy. Te zjawiska, mimo że są zjawiskami przeciwstawnymi, są ze sobą ściśle powiązane.
Zasoby wodne w Polsce wynoszą ok. 2 tysięcy metrów sześciennych na mieszkańca. W Niemczech to 2,3, na Litwie 7,9, a na Słowacji prawie 15 tysięcy metrów sześciennych na jedną osobę. Do krajów najbardziej bogatych w wodę należy Finlandia i Szwecja. Jak zauważa ekspert, zasobność poszczególnych regionów w wodę uzależniona jest od warunków klimatycznych, ale także od gęstości zaludnienia. Na północy jest ona po prostu niższa.
Specjalista uspokaja, że raczej w Polsce nie powinno zabraknąć wody do picia, problem może stanowić woda do wykorzystania gospodarczego. - W minionych latach w niejednej gminie w Polsce wprowadzono ograniczenia w wykorzystaniu wody do takich celów - mówi. - Można się też z tym liczyć w latach kolejnych. Nie jesteśmy w stanie się uchronić przed zmianami klimatu, więc musimy się przygotować, że ekstremalne zjawiska pogodowe będą częściej pojawiać się w Polsce i na świecie.
05:33 Czwórka/Stacja Nauka - Światowy Dzień Wody 22.03.2022.mp3 W Światowy Dzień Wody hydrolog Michał Marcinkowski opowiada o problemach związanych z suszą (Stacja Nauka/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Ada Janiszewska
Materiał przygotowała: Weronika Puszkar
Data emisji: 22.03.2022
Godzina emisji: 12.23
aw