Jest piąty medal dla Polski na tych igrzyskach i to w dodatku złoty. Anita Włodarczyk wygrała wczoraj rzut młotem nie dając rywalkom nawet przez moment pomyśleć o nawiązaniu walki.
Najpierw rekord olimpijski a potem fenomenalny rekord świata 82,29 i tytuł mistrzyni olimpijskiej trafił w jak najbardziej godne ręce. Ten medal zdobyła m.in. dla swojej mamy, która tego dnia miała imieniny.
Liczyliśmy też na dobry występ sztangistów - ale zakończyło się na siódmym miejscu Arkadiusza Michalskiego i spalonym podrzucie Bartłomieja Bonka.
Dzielnie walczył Piotr Lisek w skoku o tyczce. Jednak 5,75 wystarczyło tylko - a może aż - do czwartego miejsca. Pod nieobecność Adama Kszczota w olimpijskim finale 800 m ambitnie walczył Marcin Lewandowski i finiszował na szóstym miejscu.
Wygrali natomiast siatkarze 3:0 z Kubą i ćwierćfinale zagrają z Amerykanami.
Trener naszego zespołu Stephane Antiga uważa, że to nie istotne z kim gramy w ćwierćfinale bo i tak jesteśmy faworytami całego turnieju.
Nasi piłkarze ręczni po fazie grupowej, w której zajęli dopiero czwarte miejsce do faworytów raczej zaliczani nie są. W ćwierćfinale zagrają z Chorwatami.
A dziś mocno trzymamy kciuki m.in. za nasze kajakarki, lekkoatletów i żeglarzy.
Darek Matyja