W pochlebnych słowach wyrażał się na konferencji prasowej Tomasz Adamek o trenerze Rogerze Bloodworthcie, który przygotowywał go do walki z dwumetrowym Michaelem "Big" Grantem. Pojedynek odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Newark (stan New Jersey).
"Roger (Bloodworth) jest dobrym nauczycielem, każdego dnia czegoś się uczę. Bardzo ciężko pracowałem przez jedenaście tygodni. Gabaryty Michaela mnie nie przerażają, bo sparowałem z dwoma zawodnikami (m.in. Faruqem Saleemem) równie wysokimi, co Grant. Jestem gotowy..." - powiedział Adamek na spotkaniu z dziennikarzami w North Bergen. Ewentualne zwycięstwo ma go przybliżyć do walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.
"Każda walka jest bardzo ważna. W boksie nigdy nie można być drugim, bo tylko zwycięzca idzie w górę i się rozwija. Jestem zdrowy, co oznacza, że w ringu będę szybki i niebezpieczny" - zapewnił. 33-letni pięściarz z podżywieckich Gilowic, były czempion w kategoriach półciężkiej i junior ciężkiej, jest coraz bliżej potyczek z braćmi Kliczko, do których należą trzy z czterech pasów największych federacji.
To będzie czwarta potyczka Adamka w kat. ciężkiej. Wcześniej pokonał Andrzeja Gołotę, Jasona Estradę i Chrisa Arreolę (obaj USA). "Jestem pięściarzem z elity, w przeciwieństwie do Estrady czy Arreoli. Adamek był czempionem w dwóch kategoriach, więc walka z nim zapewne nie będzie łatwa. Spodziewam się, że pierwszy trzy-cztery rundy będą rozpoznawcze, a później, zanim Adamek podejmie ryzyko, zacznę go trafiać obiema rękami" - ocenił pięć lat starszy Grant, górujący nad Polakiem warunkami fizycznymi (wzrost: 201 do 187 cm; waga: ok. 115-120 do 100 kg).
"Z pewnością to będzie świetny pojedynek i jak ulał pasuje do niego określenie +The Big Challenge+. Tomasz zgodził się na walkę z Grantem, bo musi sprawdzić się z tak wielkim rywalem" - przyznał Bloodworth, który jednak nie sprecyzował dalszych planów Adamka. Być może po raz kolejny między linami jego podopieczny znajdzie się 6 listopada w Atlantic City.
Jedenaście lat temu właśnie w tym mieście z Grantem przegrał Gołota. W pierwszej rundzie znalazł się dwukrotnie na deskach, ale pomógł mu gong na przerwę i ostatecznie przetrzymał kryzys. W dziesiątej to Polak znalazł się na macie ringu, jednak zdołał wstać, przyjął postawę bokserską, po czym oświadczył (przecząco pokiwał głową) sędziemu Randy'emu Neumanowi, że... nie jest w stanie dalej rywalizować. Do tego momentu Gołota wyraźnie prowadził na punkty. Jego szkoleniowcem był wówczas... Bloodworth.
Oficjalne ważenie odbędzie się w nocy z piątku na sobotę w Newark, a pierwszy gong - ok. godz. 4.30 rano w niedzielę. Bilety na galę kosztują od 53 do 253 dolarów.
Na zawodowych ringach Adamek stoczył 42 walki, z których przegrał tylko jedną - trzy lata temu z Chadem Dawsonem. Jego trener Eddie Mustafa Muhammad będzie stał w narożniku Granta (rekord 46-3).
dm