Lewis Hamilton startował do wyścigu o Grand Prix Turcji dopiero z szóstej pozycji. Po kwalifikacjach rozgrywanych w deszczowych warunkach pierwszy raz w sezonie zdażyło się, by z pierwszego pola nie startował on lub Valtteri Bottas. Pole position zajął Lance Stroll z zespołu Racing Point.
Start wyścigu na mokrej nawierzchni przyniósł dużo zmian pozycji, ale Stroll utrzymał prowadzenie. Przez długi czas wydawało się, że jedzie niezagrożony po zwycięstwo, a za jego plecami toczyła się zacięta walka o kolejne miejsca. Była to walka na torze, ale i w alei serwisowej, bo dobór opon do zmieniających się warunków odgrywał bardzo ważną rolę.
Skończyło się, jak to często w Formule 1 bywa, według dewizy: "wszyscy się ścigają, a na końcu wygrywa Lewis Hamilton". Brytyjczyk mimo przeciwności losu i trudnych warunków znów ograł rywali i zanotował kolejne zwycięstwo - ważne o tyle, że już po tym wyścigu kierowca Mercedesa jest pewny siódmego mistrzostwa świata w karierze. Zrównuje się dzięli temu na liście wszechczasów z Michaelem Schumacherem.
Podium wyścigu o Grand Prix Turcji uzupełnili Sergio Perez (Racing Point) oraz Sebastian Vettel (Ferrari).
Zwycięstwo Hamiltona było głównym tematem Sportowego podsumowania dnia na antenie Czwórki. Posłuchajcie też o rozpoczęciu tenisowego turnieju ATP Finals i zakończeniu mistrzostw Europy w kolarstwie torowym. Przeglad wydarzeń przygotował Mateusz Fusiarz.
***
Robert Grzędowski