Kidyś zaczytywałem się książką Adama Bahdaja "Do przerwy 0:1", a dziś chciałem zaprezentować publikację, która przebija moją młodzieńczą lekturę... przynajmniej jeśli chodzi o tytuł, a właściwie podtytuł.
"UWIERZYĆ W SIEBIE - do przerwy 0:3" to biografia Jerzego Dudka, jednego z najlepszych polskich bramkarzy w historii. Niemal 400 stron, które dosłownie się połyka i mam wrażenie, że duża w tym zasługa redaktora Dariusz Kurowskiego, który współpracował z bramkarską gwiazdą Liverpoolu przy powstawaniu tej publikacji. Książka jest napisana w sposób bardzo emocjonalny - nie suche fakty i cyferki, ale opowieści mające w sobie to coś... co ze zwykłych informacji czyni literaturę. Ukazuje postać Dudka jako człowieka bardzo sympatycznego, nie pozującego na gwiazdę, skromnego ale znającego swoją wartość, pewnego siebie ale jednocześnioe przesądnego, który np. nigdy nie ogląda stadionów gdzie będzie grał (zwłaszcza z lotu ptaka, podczas lądowania samolotu).
Jeśli ktoś lubi czytać biografie sławnych ludzi to z pewnością się nie zawiedzie. Nie o każdym piłkarzu śpiewa się piosenki, a jeżeli już powstaje utwór na Wyspach Brytyjskich, którego bohaterem jest… polski bramkarz to bez dwóch zdań musi on być bardzo popularny… Tak też było z Jerzym Dudkiem, który swoją grą zaskarbił sobie sympatię kibiców.
A dokonał tego w finale Ligi Mistrzów 25 05 2005 (magia powtarzania się cyfr? Dudek urodził się bowiem 23 03 1973), podczas meczu jego klubu - Liverpoolu z Milanem. Jego taniec na linii bramkowej podczas serii rzutów karnych, którym wyprowadzał z równowagi zawodników z Mediolanu przeszedł do historii piłki nożnej. Obronił dwie jedenastki i stał się bohaterem „The Reds”, którzy mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Po tym sukcesie angielski zespół The Trophy Boyz nagrał utwór „Do the Dudek” sławiący niekonwencjonalny styl bronienia karnych przez polskiego bramkarza.
Ponadto można tu znaleźć wszystko o Dudku od jego dzieciństwa, a więc o początkach kariery w Knurowie, występach w Sokole Tychy, sukcesach w Feyenoordzie Rotterdam oraz wielkiej światowej sławie zdobytej w Liverpoolu, aż po trudne chwile kiedy stał się jedynie rezerwowym bramkarzem w Liverpoolu.
Darek Matyja