"Niemożliwe" to film katastroficzny, za który Neomi Watts, odtwarzająca w nim jedną z głównych ról, nominowana została do Oskara. Historia rodziny, rozdzielonej przez falę tsunami oparta została na faktach.
- To przedziwna hybryda bardzo poważnego tematu tsunami z 2004 roku, które pochłonęło ponad 200 tys. ofiar z lekką i kanoniczną formułą melodramatu – opowiada Michał Walkiewicz, dziennikarz i krytyk filmowy z Filmweb.pl. – To zderzenie jest na tyle zaskakujące, że na zachodzie nie brakuje głosów krytycznych pod adresem twórców tego obrazu.
Bo zdaniem wielu, film jest zbyt lekki, optymistyczny. – Wyraźnie jednak pokazuje, ze w czasie takiej tragedii może zaistnieć siła scalająca ludzi ze sobą – mówi Walkiewicz.
Zdaniem eksperta, film przypomina obrazu z początków twórczości Stephena Spielberga. – Ma w sobie taki szlachetny sentymentalizm – mówi Walkiewicz.
Film jednak bije rekordy popularności w Hiszpanii.
Zobacz zwiastun:
"Nędznicy" to film, który już w czasie swojej oficjalnej premiery miał na koncie 3 Złote Globy i Osiem oskarowych nominacji. – Ten film jest jak "solidny chleb razowy". To bardzo dobrze "wypieczony" produkt, który do tego dobrze smakuje – mówi Walkiewicz. – Największym problemem w tym przypadku jest jednak fakt, że tak naprawdę wszyscy wiedzieliśmy, czego się spodziewać i dokładnie to otrzymujemy w kinie.
Zaskoczeniem, zdaniem gościa Czwórki, może być to, że przez cały właściwie film, aktorzy śpiewają. – A tymczasem musical to wymagająca formuła, która rządzi się swoimi zasadami konstrukcyjnymi. Przez to, że wykonanie utworów jest niedopracowane, film sporo traci – mówi Walkiewicz. – Choć zwiastunami starano się to trochę zamaskować, w kinie prawda wychodzi na jaw
W obsadzie zobaczymy m.in. Anne Hatthaway, Russela Crowe'a i Hugh Jackmanna.
Zobacz zwiastun:
Mówi się, że "Kolekcjoner" to nowy gatunek filmowy, choć zdaniem gościa Czwórki to po prostu horror gore, albo torture porn. – Ten film powinien mieć właściwie tylko dwie cnoty: inscenizacyjną finezję i pomysłowość, jeśli chodzi o zadawanie bólu i śmierci bohaterom – mówi Walkiewicz. – Tego oczekują widzowie takich filmów. A tu nie ma żadnej z nich. Obraz jest fatalnie napisany, postaci są koszmarne, a ilość niedorzeczności i totalnych kretynizmów jest niezmierzona. To absolutnie antyteza wszystkiego, czym jest krwawe kino grozy! Nie jest nawet zabawny… Widz od początku do końca jest zażenowany. To nie będzie druga "Piła".
Zobacz zwiastun:
(kd)