Polacy coraz częściej w czasie wakacji wybierają się na samochodowe wyprawy.
- Polacy wyruszyli już do Chorwacji, Włoch, na południe Europy – mówi Cezary Kasprowicz, dyrektor biura turystyki Polskiego Związku Motorowego w Warszawie.
Jeżdżąc samochodem po europejskich drogach, trzeba mieć jednak trochę wiedzy i pieniędzy, żeby nie narazić się na kłopoty.
Ceny paliw
- W tej chwili ceny paliw w Europie są na porównywalnym poziomie - choć w Polsce paliwo jest trochę tańsze - tłumaczy Kasprowicz. Jak dodaje, zarówno w Polsce, jak i w Europie ceny paliw obecnie rosną.
Kierowcy mający samochody na gaz powinni pamiętać, że nie wszędzie na tylu stacjach, na ilu w naszym kraju, można gaz zatankować.
- Na trasach tranzytowych w tej chwili wszędzie można kupić gaz. W Austrii należy jednak zatrzymywać się tylko na największych stacjach. W Chorwacji i we Włoszech natomiast gaz jest tak samo dostępny jak w Polsce – mówi Kasprowicz.
Winiety i inne opłaty
Jeżdżąc po Europie, w niektórych krajach musimy mieć winiety, w innych liczyć się nie tylko z opłatami za autostrady, ale i za tunele czy drogi górskie.
- Na Słowacji, w Austrii, Słowenii obowiązują winiety okresowe. Na Węgrzech zamiast winiety jest wydruk elektroniczny, gdzie sprzedawca wpisuje numer rejestracyjny auta oraz okres podróży. Natomiast w Chorwacji, Francji, we Włoszech płacimy za przejechane odcinki w walucie danego kraju lub euro, bądź kartami autostradowymi – wyjaśnia Kasprowicz.
Opłaty związane z winietami są mniejsze od tych, które płacimy dziś, przejeżdżając polskimi autostradami, dodaje.
- Opłata w wysokości ok. 10 euro za tygodniową bądź 10-dniową winietę w Austrii czy na Słowacji mniej więcej odpowiada temu, ile zapłacimy za przejazd polską autostradą od Konina do Świecka – mówi Kasprowicz.
W takich krajach jak Austria czy Szwajcaria musimy pamiętać, że niektóre drogi górskie i tunele również są płatne.
Wysokie mandaty
- Mandaty są dość wysokie. Za brak winiety w Czechach zapłacimy 5 tys. koron, czyli ok. 200 euro, a w Austrii 120 euro, a na Słowenii nawet od 300 do 500 euro – przestrzega Kasprowicz.
Dlatego nie warto ryzykować. Wysokie mandaty grożą również za przekroczenie prędkości. Na przykład w Austrii, może to być nawet 2 tys. euro. Wszystko zależy od decyzji policjanta.
Hanna Uszyńska, awi