Od strony prawnej prywatna służba zdrowia od dawna ma zielone światło. Jej istnienie jest możliwe m.in dzięki zapisom w konstytucji RP. Mimo to sektor szpitalnictwa prywatnego wciąż jest niewielki. - Nasze szpitale prywatne to jest "noworodek" - mówi Andrzej Mądrala, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych (OSSzP). - Szpitale takie powstały po tym, jak premier Buzek rozpoczął nową erę w służbie zdrowia. To dzisiaj ok. 6 proc. szpitali w Polsce.
- Uważam, że większość szpitali powinna być sprywatyzowana - dodaje Antoni Rozwadowski wiceprezes OSSzP. - Koszt procedury medycznej jest 30 proc. tańszy w szpitalu prywatnym. Konsumujemy tylko 6 proc. środków z NFZ, a wydajemy mniej niż sektor publiczny. To kwestia kultury organizacyjnej. Nasze szpitale to mniejsze jednostki, łatwiej nimi zarządzać. Mimo to jesteśmy niedoceniani przez wiele organów - mówi.
Z Jedynką zdrowiej >>>
Andrzej Mądrala wskazuje na jeszcze inne źródło oszczędności. - Płacimy jedynie za wykonaną pracę, a nie za etat - wyjaśnia. - Nie każdy może być zatrudniony. Wybieramy tylko najlepszych specjalistów.
Szpitalnictwo prywatne chwali się też osiągnięciami medycznymi. - Diagnozy są szybkie, a ich koszty są tańsze, bo wydawane są według procedury ambulatoryjnej. Efekt jest taki sam, a procedura tańsza - mówi Antoni Rozwadowski, specjalista w zakresie diagnostyki.
- Naszą misją jest jak najlepsza opieka nad pacjentami i innowacyjność jest tutaj niezwykle ważna - mówi dr Mądrala. - Nieobce nam są komórki macierzyste czy najnowsze dokonania w traumatologii czy wreszcie diagnostyce obrazowej. W kardiologii jesteśmy liderami.
Niestety, także w szpitalach prywatnych są kolejki.
W audycji o osiągnięciach szpitali prywatnych we wprowadzaniu innowacyjnych rozwiązań leczniczych i o poziomie świadczonych tam usług medycznych. Czy szpitale prywatne mają dostęp do najnowszych technologii i terapii medycznych?
Audycję z cyklu "Naukowy zawrót głowy" przygotował i prowadził Artur Wolski.
(ew/ag)