Nazwisko Zygmunta Freuda w beletrystyce jak dotąd zostało wymienione ponad 1700 razy, ale to w "Kochance Freuda" po raz pierwszy jego postać jest tak dogłębnie opisana. I to w kontekście odkrytego niedawno romansu z siostrą swojej żony.
- Freud był kłótliwy, obrażalski, egocentryczny, narcystyczny, uparty i nieznośny - opowiada tłumaczka i krytyczka literatury, Urszula Pawlik. - Ale był też przystojny, zadbany i bardzo uwodzicielski. Bardzo dużą wagę przywiązywał do stroju, codziennie miał świeżą, wykrochmaloną koszulę oraz świetnie skrojony, kaszmirowy garnitur.
Dziedzictwo Freuda to przekleństwo - książka "Mity, pułapki i pokusy psychoterapii" >>>
Kiedy w jego domu pojawiła się szwagierka Minna, genialny lekarz zyskał równorzędnego partnera do dyskusji. Siostra jego żony była inteligentna, dociekliwa i samodzielna. Nie bała się żyć po swojemu, ani ponosić konsekwencji często trudnych wyborów.
okładka książki
- Minna miała niezwykle cięty język, posiadała zdolność analitycznego myślenia i była cierpliwym słuchaczem - tłumaczy rozmówczyni Kasi Kornet. - Są nawet przesłanki, by sądzić, że była mistrzem psychologicznej manipulacji, czyli przeciwnikiem godnym twórcy psychoanalizy.
Ale inteligencja to jedno, a aspekt cielesny to druga sprawa. Nie umyka on uwadze autorek "Kochanki Freuda". - To mało eleganckie, ale Freud należał do tych mężczyzn, o których śmiało można powiedzieć "chłop żywemu nie przepuści" - mówi krytyczka literatury. - A Minna była bardzo atrakcyjną kobietą, także pod względem wyglądu.
Gość "Kontrkultury" zaznacza jednak, że powieść należy traktować w kategoriach beletrystyki, a nie literatury faktu. - Zgadzają się ramy czasowe, zgadza się charakter epoki oraz topografia Wiednia, wydarzenia kulturalne i uczestniczące w nim postacie. Natomiast, jak to bywa w powieściach, dialogi są wymyślone. Ale wcale nie nieprawdopodobne - podsumowuje ekspertka.
Jak zakończył się ten namiętny romans? Odpowiedź znajdziecie w książce "Kochanka Freuda", która w Polsce ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
(kul)