Jej zdaniem aktorstwo to zawód "wysokiego ryzyka". - W tej profesji mało rzeczy zależy od samego aktora - mówiła Agnieszka Więdłocha. - Można się starać, dokształcać, a i tak przegrać casting. Aktorzy żyją na ciągle bujającej się huśtawce: raz praca jest, a raz jej nie ma. I nie do końca wiemy, dlaczego niektóre role dostajemy, a innych nie. Szczęście jest w tym zawodzie po prostu ważne i to nie jest mit.
Prywatnie Więdłocha jest fanką literatury. - Bardzo cieszą mnie dobre książki, a aktualnie, po raz kolejny, czytam "Złego" - przyznała aktorka. Przyznała też, że lubi spędzać czas w kinie i oglądać polskie filmy. Jeśli imprezuje, to na całego. - Chcę się odstresować, mam swoją "paczkę" ludzi, którzy nie są z mojej branży. Znamy się wiele lat i nikt nikogo nie ocenia. W tej dziedzinie robię się coraz bardziej odważna i mam coraz więcej pomysłów - dodała.
Zdradziła także, co było jej największym sukcesem w mijającym tygodniu, i czemu nie jada mięsa.
***
Tytuł audycji: Piątek, piąteczek, piątunio
Prowadził: Filip Chajzer
Gość: Agnieszka Więdłocha, aktorka
Data emisji: 06.02.2015
Godzina emisji: 16.00
(kd/mm)