2019 w kinie. Filmowe podsumowanie roku

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2019 16:48
Podsumowujemy rok 2019 w kinie. Studio Czwórki odwiedził krytyk filmowy Sebastian Smoliński, który wspólnie z prowadzącym Błażejem Hrapkowiczem wybrał najciekawsze premiery tego roku.
Audio
  • Filmowe premiery 2019 roku. Które warto nadrobić? (Hrapkowidz/Czwórka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: mat. pras.

MIDSOMMAR 4_Photo by Csaba Aknay, Courtesy of A24 1200.JPG
"Midsommar". Czy w horrorze nadal chodzi o to, by straszyć?

- To był kolejny rok młodych filmowców. Dwie premiery, które poruszyły mnie najbardziej to "Boże Ciało" Jana Komasy i "Wilkołak" Adriana Panka - komentował Sebastian Smoliński. 

Jak podkreślał, reżyser świetnie radzi sobie z łączeniem konserwatywnych tematów i nowoczesnej formy. - Wcześniej udało mu się to w "Mieście 44", filmie mocno obciążonym historyczną narracją. Podobnie poradził sobie w "Sali samobójców" i najnowszym "Bożym Ciele", w którym porusza delikatny politycznie temat. Myślę, że jego ostatni film trafia w sam środek  – wyliczał gość Czwórki.

Adrian Panek 1200.jpg
"Wilkołak" to film o początku i końcu pewnej cywilizacji

kino .jpg
Najlepsze filmowe produkcje 2019 roku. Sprawdź, co warto nadrobić

"Wilkołak" to z kolei polskie kino grozy, uznane za jedną z najbardziej udanych rodzimych produkcji kina gatunkowego. Sukces tego filmu, jak mówił prowadzący audycję Błażej Hrapkowicz polega na skoncentrowaniu na jego historycznej treści. - Autor scenariusza i reżyser filmu Adrian Panek wyszedł od rozpoznania, co dla Polaków jest największym horrorem i uznał, że jest nim nasza historia. 

Lighthouse plakat 1200.jpg
"The Lighthouse". Powracający mit prometejski

- Tę tezę potwierdzają takie produkcje jak "Medium" Jacka Koprowicza. Panek, podobnie jak Komasa adresuje swoje filmy do konkretnego widza odnosząc do narodowej pamięci - dodawał. 

W audycji rozmawialiśmy też o najciekawszych światowych premierach. Dlaczego warto sięgnąć po najnowsze filmy Ariego Astera i Jordana Peela? Czym wyróżniają się koreański "Parasite" i japoński film "Złodziejaszki"? Czy Robert Eggers stworzył nowy rodzaj estetyki w kinie? Co ciekawego wydarzyło się w kinie europejskim? O tym w nagraniu.

bartoszbielenia_236.jpg
Bartosz Bielenia: moja postać jest złożona z wielu elementów

Zapraszamy do wysłuchania całego nagrania, w którym Beata Kwiatkowska spotkała się z twórcami filmu "Pan T".

***

Tytuł audycji: Hrapkowidz

Goście: Sebastian Smoliński (krytyk filmowy)

Data emisji: 22.12.2019

Godzina emisji: 14.15

ac

Czytaj także

Fleabag, Stranger Things, Barry - zbliża się serialowa jesień

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2019 17:24
W programie wraz z krytykiem filmowym Jakubem Popieleckim sprawdzaliśmy, co słychać na małym ekranie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Parasite". Nowy film ulubieńca Quentina Tarantino

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2019 17:50
Twórca "Okji" i "Snowpiercer: Arka przyszłości" w najnowszym filmie opowiada o przekręcie doskonałym. W walce o Złotą Palmę w Cannes "Parasite" Bong Joon-ho pokonał "Pewnego razu… w Hollywood" oczarowując jury, światową krytykę i publiczności.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Legenda "Ikara". Jak odlatywał Mietek Kosz?

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2019 17:50
"Ikar. Legenda Mietka Kosza" to kolejny po "Chcę się żyć" aktorski popis Dawida Ogrodnika. - Oboje obawialiśmy się "szuflady", bo "Ikar" to także opowieść o osobie niepełnosprawnej. Ale potraktowaliśmy to wyzwanie jako dojrzali twórcy. Nie powieliliśmy schematu, spróbowaliśmy zbudowaliśmy go od nowa - wspomina reżyser Maciej Pieprzyca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Terminator. Mroczne przeznaczenie Hamilton i Schwarzeneggera

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2019 16:00
Dwie pierwsze części "Terminatora" zrobił James Cameron w szczytowej formie. Czy najnowsza odsłona stanie się równoprawnym partnerem w dyskursie z żelazną klasyką? Polska premiera filmu "Terminator: Mroczne przeznaczenie" już 8 listopada. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Edward "dwie twarze" Norton. Kameleon z dyplomem Yale

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2019 15:50
Kino lat 90. ma jego twarz, choć on sam na ekranie pojawił się dopiero w 1996 w "Lęku pierwotnym". - Dla Edwarda Nortona zaczął się wtedy czas intensywnej pracy pod okiem świetnych reżyserów, u boku uznanych aktorów i w produkcjach, które przeszły do historii kina - mówi autorka bloga "Zwierz popkulturalny".
rozwiń zwiń