W niedalekiej przyszłości Ziemia zostaje podbita przez roboty. Mieszkańcy naszej planety, oznakowani implantami monitorującymi ich aktywność życiową, nie mogą opuszczać domów, a złamanie zakazu karane jest śmiercią. Dziesięcioletni Connor (Milo Parker), który stracił rodziców w trakcie inwazji, mieszka teraz z Seanem (Callan McAuliffe), jego matką Kate (Gillian Anderson) i parą znajomych nastolatków. Kiedy chłopiec przypadkowo odkrywa, jak zneutralizować implanty, jego przyjaciele postanawiają skorzystać z okazji i rzucić wyzwanie maszynom - taki jest punkt wyjścia dla filmu "Imperium robotów. Bunt człowieka" w reżyserii Jona Wrighta.
Film, który już jest na ekranach naszych kin stanie się przyczynkiem do dyskusji, o tym jak filmowcy obrazują sztuczną inteligencję. Czy to zagrożenie, czy raczej postęp? Na te pytania spróbujemy odpowiedzieć z krytykiem filmowym Sebastianem Smolińskim.
***
Na "Hrapkowidza" zapraszamy w czwartek (07.08) w godz. 19.00-20.00. Audycję prowadzi Błażej Hrapkowicz.
kul/mg